Ośrodek Henry'ego

Perseusz

jak na ducha ?
wez mi nie truj zycia

muco

[ Kath była zadowolona, że ma takich przyjaciół. Popatrzyła na Sel ]
- Zdecydowanie czuję się lepiej. Jeszcze boli mnie głowa, ale ujdzie.
[ Słyszała, że dziewczyna nazwała go duchem ]
jakim, że duchem? o co chodzi?
[ jęknęła ]
- ee.. jakim duchem Sel?

Shadow man

[W tym momencie pojawił się Dann w obrazie iryfonu.]
- Even, gdzie cię nosi? I szybciej znajdziemy szczątki, tym szybciej będziesz żywy i tym szybciej znisz...
[Nagle zobaczył z kim jest Ev.]
- Skąd ty się tu wzięłaś? - [Zapytał Kath.]

muco

[ Na widok Dann'a lekko uśmiechnęła się ]
- Sama nie wiem jak się tu znalazłam.. Ale to nie ważne.. O co chodzi? Jakie szczątki?
[ Popatrzyła na Evana. Ten nie odezwał się słowem ]
- Evan, Dann, Sel.. ktoś mi powie o co chodzi?

Shadow man

- Tak. Even nie żyje i jest duchem. Popełnił samobójstowo a ja próbuję mu pomóc wrucić do świata żywych ra... Durniu nie możesz się wygadać. Nie wiadomo, jak oni przyjmą wiadomość, że próbóją uwolnić coś, co może być zdolne zniszczyć nawet bogów. - Even wracaj, później będzie czas na rozmowy towarzyskie.

Perseusz

no dobra
żegnaj kath

Emily_Under

[ popatrzyła na Kath, a potem na Evena i Dana ]
- Jakbyście chcieli mojej pomocy, to modlitwa do Apolla wystarczy.
[ poszła zawołać pielęgniarkę ]

Vanessa

Będąc już w obozie postanowiła trochę się przewietrzyć. Usiadła na werandzie, pijąc zioła. Nie były w smaku dobre, ale odczuwała przyjemne ciepło rozchodzące się wokół jej ciała i dodające sił. Zastanawiała się nad tym, co jej powiedział Josh. Chyba odwzajemniała jego uczucia, ale... Jeśli się do tego przyzna, to coś mu się stanie? Nie może na to pozwolić Na jej twarz wlał się rumieniec.

Perseusz

Cześć .
Możemy pogadać czy przeszadzam ?

Vanessa

Spojrzała na ducha, po czym uśmiechnęła się delikatnie. Zaczęła grzać dłonie kubkiem z gorącym wywarem.
-Jasne. Coś się stało?
Głupie pytanie. Przecież jest duchem...

Perseusz

Zrobiłem błąd.
Chiałem wrócić i zabić Sel .
Teraz osłabło bo widzę że jest szczęśliwa z Tonim
Ale nadal coś mi nie pozwala o niej zapomnieć ..
Czy przez to że chiałem ją zabić jestem zły ?

Vanessa

Spojrzała na niego z powagą, lekko się dziwiąc, że JĄ o to pyta.

-Pers. Każdy uczy się na swoich błędach. Zrozumiałeś swój. Nie jesteś zły. Masz ADHD ...- mrugnęła do niego w tym momencie, kontynuując - Nie przemyślałeś do końca swojej decyzji. Tyle. Musisz na następny raz uważać, bo przez złość możesz skrzywdzić osoby na których Ci zależy.Wysłuchaj najpierw wszystkich i wtedy zadecyduj. ZE SPOKOJEM. To jest najważniejsze. Byłeś po prostu zazdrosny, ale jeśli kochasz Sel to nie naciskaj na nią. Niech sama podejmie decyzję. Pamiętaj... Są ludzie: źli, zagubieni, starający się i dobrzy. Odnajdź siebie. A może nawet wrócisz.

Posłała mu pokrzepiający uśmiech.

Perseusz

dzięki . zawrze wiesz co powiedzieć .
i wiesz co ?
Jako duch jestem o wiele spokojniejszy.
Chyba ludzki umysł nadepną nie panuję .
A spotkało cię ostatnio coś ciekawego ?

Vanessa

-Pers. Potrafisz być spokojny w każdej postaci. Tylko w to uwierz.
Uśmiechnęła się do niego, zakładając kosmyk włosów za ucho.
-Właśnie ostatnio jest jakoś dziwnie spokojnie, co mnie trochę niepokoi.
Zaśmiała się z własnego przyzwyczajenia.

Perseusz

dziwnie spokojnie ?
nie wiem .
Masz ochotę na spacer albo popływać?