Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

[Nz]Szóstka herosów [+12] [9/10]
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna -> Fan Fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raphael
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 05 Wrz 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Wto 22:28, 13 Lis 2012    Temat postu:

Rozdział jak zwykle świetny. Bardzo poważny w stosunku do innych. Bardzo mi się podoba.

*Verte* napisał:


Niespodzianka jest świetna, ale.... COŚ TY ZROBIŁA Z HAZEL?!!!! Ona nie była murzynką, tylko amerykańską dziewczyną indiańskiego pochodzenia. Nie była aż tak ciemna. Jason świetny. Percy ma zbyt dziecinną twarz i jest zbyt japoński. Te jego umięśnione ręce mi jakoś nie pasują. Thalia najlepsza. Nico wygląda... dziwnie. Włosy miał brązowe. Miecz powinien mieć czarny. Megan świetna. Przypomina trochę Ciebie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Raphael dnia Śro 8:11, 14 Lis 2012, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rolKa178
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 12 Sie 2012
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Domek nr 11
Płeć: Percy

PostWysłany: Wto 23:10, 13 Lis 2012    Temat postu:

Skąd wytrzasnęłaś taki bajerancki baner??

_______
Moje uwagi.

Nico - zbytnio jak bezdomny,
Thalia - za mało alt rocka, zbytnio jak dresiara,
Jason - idealnie,
Dziewoja z łukiem - super Katniss Everdeen. Obawiam się niestety, że to nie ta powieść,
Percy - japońska dziewczynka na sterydach,
Haziel - za długie i ciemne włosy, karnacja zbyt ciemna.
Ale tak to spoko, piękne i w ogóle.

Pozdrawiam, rolKa178.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez rolKa178 dnia Wto 23:21, 13 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mosqua
Boy z hotelu Lotos
Boy z hotelu Lotos



Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Wto 23:33, 13 Lis 2012    Temat postu:

Akurat Hazel była czarnoskóra,a patrzysz na to w cieniu, wiec wydaje ci sie jeszcze ciemniejsza.
Czytałam to i czytałam i byłam pewna, ze Annabeth celowo dała sie podsluchac, zeby ich zmylic. A jednak nie.
I nareszcie wyruszają na tę misję! Tylko mam nadzieję, że Megan nie okaze sie ta ktora nimi wszystkim przewodzi, bo nie znioslabym odsuniecia Percy'ego na drugi plan... Sad
Fajnie napisany niz poprzedni.chyba najlepiej ci wychodzi punkt widzeniaMegan
Ątmosfera się zagęszcza, robi się podejrzanie... Czegóż chcieć więcej? Cool


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mosqua dnia Wto 23:35, 13 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Verte*
Błyszczyk Afrodyty
Błyszczyk Afrodyty



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica, Warszawa :)
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Śro 7:17, 14 Lis 2012    Temat postu:

A więc... Postacie skopiowałam z deviant.art. Nie poradzę, że Percy jest japoński,a Hazel za czarna (Piper był indiańską-amerykańską dziewczyną) Hazel jak najbardziej miała czekoladową skórę. Zapraszam, do Znak Ateny...

Postać Megan, to postać Bianki di Angelo. Po prostu, nie miałam innego wyboru Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez *Verte* dnia Śro 13:58, 14 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raphael
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 05 Wrz 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Śro 14:07, 14 Lis 2012    Temat postu:

Dobra, pomyliłem się co do Hazel. Gdy patrzyłem na jej oficjalnie zdjęcie to myślałem, że ma w sobie indiańską krew. Spojrzałem na jej fotografię jeszcze raz i macie rację. Ona jest ciemna. Mimo to nadal uważam, że powinna być trochę jaśniejsza. Ona jest bardziej mulatką niż typową murzynką.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Raphael dnia Pią 14:22, 16 Lis 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Verte*
Błyszczyk Afrodyty
Błyszczyk Afrodyty



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica, Warszawa :)
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 17:56, 18 Lis 2012    Temat postu:

Nie wiem sama co o nim powiedzieć... Wyszedł, czy nie wyszedł, oto jest pytanie. Nie jest dopracowany, bo już mi weny zabrakło.

Rozdział III
„Wyruszamy na niebezpieczną misję. Znowu.”


Percy


Do portu przybyliśmy w paręnaście minut. Jason i Thalia powietrzem (potem Thalia wyklinała Jasona), Nico i Hazel cieniem, a ja i Megan wodą. Ku mojemu WIELKIEMU zaskoczeniu, Megan, nie umiała oddychać pod wodą, nie umiała kontrolować jej, więc przybyliśmy najpóźniej.

Wchodząc w port, wiedziałem, ze coś jest źle. Czułem to. Ujrzałem go.

-Ej, słuchajcie. To ja się rozejrzę, za tą „niespodzianką”, a wy poniuchajcie trochę. –rzuciłem. Pobiegłem w jego stronę.

Stanąłem jak wryty. Ta hawajska koszula, kapelusz rybacki i jego opalenizna.

-Cześć synu.- powiedział Posejdon.

-Cześć… tato.- odparłem.

-Co porabiasz?- spytał.

-A, nic ważnego. Jestem na misji, którą z resztą sam mi zleciłeś. Jest ona bardzo niebezpieczna, bla, bla, bla. A poza tym, to nawet nieźle. Dowiedziałem się, że mam siostrę. Jakieś parę godzin temu. No i w ogóle, to jak uda mi się przeżyć to za niecałe dwa tygodnie będę mieć siedemnastkę na karku. A co tam u ciebie… tato?

-Zawsze podziwiałem twój sarkazm i bezczelność. Cała matka.

-Serio? A to ironia losu. Mama mówi, że, to cały ty.

Spojrzał na mnie wyczekująco. Tymi zielonymi oczami, takimi jak moje.

-Dobra, przepraszam. Ale mam już trochę tego dosyć. Od pięciu lat, nie mam normalnych wakacji. Takich, że nie robie nic.

-Wiesz, Percy, mam dla ciebie prezent.- powiedział.

Pstryknął palcami. Woda zaczęła się unosić do góry i formułować, w coś głazo- podobnego. Pojawiły się jakieś pręty, szkło, wszystko składało się w jedność. Po minucie, może trochę dłużej, ujrzałem przed sobą jacht. Dokładnie… jacht. Był wspaniały. Biały, z basenem na dachu. Nie za duży, ale spokojnie pomieści ze trzydzieści osób.

-Rany, tato… nie wiem co powiedzieć.

-Sądzę, ze wystarczy, zwykłe dziękuje.- odparł.

-Dziękuję…

Chwile tak staliśmy. Ale w końcu musiałem się go o to zapytać. Nie wytrzymałem.

-Dlaczego Megan, tak bardzo się ode mnie różni?- spytałem.

Posejdon zrobił zdziwioną minę.

-Może dlatego, ze ona jest córką Neptuna.- powiedział to tak, jakby miał się zaraz rzucić z mostu. Ponuro, beznamiętnie, pusto.

-Ale, przecież, Neptun w Rzymie jest bogiem mórz! Dlaczego ona nie kontroluje wody? Nie umie pod nią oddychać. Dlaczego nie ma takich mocy jak ja?!-ostatnie zdanie wykrzyknąłem.

Posejdon położył mi rękę na ramieniu.

-Odpowiedź jest w niej samej, Percy. Charakter człowieka jest jego przeznaczeniem.

Westchnąłem.

-Dobrze, a co to jest za wskazówka? Czy coś?- spytałem.

-Ach, tak… Dojedziecie do Hiszpanii. Dokładnie do Torroella de Montgri. Tam musicie znaleźć Demeter. Podpowiedź… szukajcie pod Dormakiem.

Z tymi słowy zmienił się w pianę morską. A ja usłyszałem pisk, który będzie mnie prześladować do końca życia.

W moją stronę biegli Jason i Thalia. Dziewczyna wrzeszczała w niebo głosy. W końcu Jason kopnął ją w nogę. Poskutkowało. Uciszyła się. Doszli do mnie.

-Co się dzieje? – spytałem.

-Potwory, dużo potworów, co najmniej z dziesięć, a Thalia bardzo nie lubi latać. – wyjaśnił Jason.

-A co ma piernik…

-To, że… - przerwał mi i przełknął ślinę- Wśród nich jest co najmniej jedna hydra. No i Thalia niefortunnie stała tam, gdzie środkowa głowa zionęła ogniem. Trzeba ją było odciągnąć więc, wzbiliśmy się w górę, a ona zaczęła krzyczeć, ale nie czas na wyjaśnienia! Spójrz!

Ruszyła na nas fala potworów. Odetkałem Orkan i pobiegłem i ich stronę. Wraz z Thalią i Jason’ em, ramię w ramię, walczyliśmy. Po przez ataki i ciosy, które odbierały potwory, czuły się coraz bardziej wykończone. Z resztą, ja również. Po chwili odpadła mnie niemoc. Nie mogłem na to nic poradzić. Ostatkiem sił, próbowałam zabić i ranić potwory. Ale nie mogłem. Nie wiem co się wtedy dokładnie stało. Usłyszałem krzyk Hazel, zobaczyłem Nica i Megan, a po chwili, ciemność.

Obudziłem się w łóżku. Głowę miałem opartą poduszę i przykryty byłem kocem. Obok, na szafce, stał puchar, zapewne z nektarem, i baton z ambrozji.
Podniosłem się. Założyłem buty, które miałem przy stopach i skumałem parę faktów. Misja. Statek. Posejdon. Hiszpania. Bogowie… Czemu je nie urodziłem się śmiertelnikiem?

Nagle do pokoju, a raczej kajutę to bardziej przypominało, weszła Thalia.

-Jak się czujesz?- spytała.

-Dobrze.. chyba.- odparłem.- Gdzie jesteśmy?

-W twoim prezencie urodzinowym.

Spojrzałem na nią dziwnie. Jakim prezencie? Po chwili dopiero zrozumiałem.

-Słuchaj Percy. Ja i Jason zastanawiamy się… zastanawiamy się, skąd wiedziałeś, że Megan jest Rzymianką?- spytała Thalia. Usiadła bok mnie na łóżku.

Zastanowiłem się. Racja, przecież nikt nie wiedział o tym.

-Thalia… Jakieś trzy miesiące temu. Jeszcze przed przyjazdem Megan, do
obozu, byłem w obozie Jupiter. Tam spotkałem Brada, który jest ojcem Julii. On mi powiedział, że znał już wcześniej dziecko Neptuna. Ja go spytałem, o co mu dokładnie chodzi. Opowiedział mi o takiej dziewczynce, która przyjechała do obozu. Miała sześć lat. Świetnie władała mieczem. Jak miała z osiem lat uznał ja Neptun. Po tym zdarzeniu stała się bardzo opryskliwa, wredna. Były podejrzenia, że współpracuje z Kronosem, albo Gają. W dniu jej dziesiątych urodzin, zniknęła. Szukali jej, ale w końcu dali sobie spokój. Uznali ją za zmarłą. Najgorsze było to, ze nie miała rodziny, tak więc, nie mogła się u nich ukryć.

-Ale to mógł być zbieg okoliczności.- powiedziała Thalia.

-Mógł być. Brad dokładnie mi ją opisał.- odparłem. – Kiedy Megan zjawiła się w obozie, czułem, ze cos nie gra. Po za tym nazywała bogów, ich rzymskimi aspektami. Wiem, mało dowodów, ale ja to po prostu... wiedziałem. W dodatku, ta dziewczyna nazywała się jakoś Malgozata, coś w ten deseń. Poszperałam trochę i wyszło, ze po angielsku to Margaret, w skrócie Megan.

-Czyli, ty jednak umiesz myśleć, Percy!

-Hej!- oburzyłem się.

Razem z Thalią wyszliśmy z kajuty i poszliśmy na górny pokład. Czekali tam na nas Megan i Jason.

-O.. śpiąca królewna już się obudziła?- spytała.

-Przymknij się.- powiedziałem.

Westchnęła.

-Wiesz, za godzinę będziemy w Torroella de Montgri. – odparła.

-Co? Jak to możliwe?

-Spałeś trzy dni. A poza tym, powinieneś ćwiczyć sztukę szeptu, razem z Posejdonem. Moje umiejętności związane z podsłuchiwaniem, tak do końca, nie zanikły.

Patrzyłem na nią, a ona na mnie. Jak to możliwe, ze w tak małym człowieku mieści się… Megan.

Jak powiedziała. Godzinę później wpływaliśmy do portu. Było tutaj bardzo ładnie. Stare kamienice, kościoły. Na zwiady poszedłem ja, Jason i Megan.
Mała wycieczka dobrze mi zrobiła. Megan zaciągnęła nas przy okazji, do trzech sklepów z pamiątkami. Nie było to wale głupie. Kupiła przewodnik po Hiszpanii, Francji i tej swojej Polski.

-Po co ci przewodnik Polski?- spytałem.

-Muszę wiedzieć, co zmieniło się w moim kraju, od siedemdziesiątego trzeciego.- wyjaśniła.

Kupiliśmy jeszcze (dziwnym trafem, Jason, miał euro) mapę Europy. Wszystko to wydawało mi się zbędne.
Przechadzając się uliczkami, zgłodnieliśmy. Akurat teraz nie znaleźliśmy żadnej kawiarenki, ani restauracji. Na szczęście dostrzegłem piekarnię. Myślałem, ze chwilę zajmie mi odczytanie nazwy, ale o dziwo, była po grecku. Wybauszyłem oczy. Megan i Jason spojrzeli na mnie z miną „Ale o co kaman?” Wskazałem ręką na napis.

-Sorry, nie znam greki.- powiedział Jason.

-Ja też.- odparła Meg.

-Pod Dormakiem.- przetłumaczyłem.

Nie czekałem na nic. Wszedłem do środka. Stanąłem przy ladzie. Jason i Meg weszli za mną. Słyszałem jakieś głosy na zapleczu. Nagle zza drzwi wyszła kobieta. Miała bujne, jasne, kręcone włosy. Na głowie miała wianek. Ubrana była w zwykłą, białą sukienkę na ramiączka. Jej przenikliwe brązowe oczy, sprawiały wrażenie, jak by wiedziała kim jesteśmy. Oczywiście, wiedziała. Ja tez wiedziałem.

-Percy Jackson oraz towarzysze. Was nie znam.- powiedziała.

-To jest Jason, syn Zeusa.- przedstawiłem.

-Jupitera.- poprawił mnie automatycznie Jason.

-A to jest Megan, córka Neptuna.- powiedziałem.

-Ach, córeczka Neptuna. Tak, tak. Wiem. Pamiętam jak się chwalił, a potem jak zniknęłaś, zajął się tylko Percy’m. Och, takie śliczne z was dzieciaczki!

Wyjęła zza lady wielkie, NIEBIESKIE ciasto.

-Pani jest Demeter?- spytała Megan.

-Och, moja dziecko, naturalnie! Bogini plonów, zbóż i w ogóle lubię piec. – oświadczyła bogini.- To ty wycięłaś Katie, ten numer z różą?

Megan uśmiechnęła się szeroko.

-Nie ważne. – odparła bogini.

Chwilę staliśmy w ciszy. Demeter nuciła pod nosem.

-Czy wie pani może, gdzie znajdziemy Herę?- spytałem nagle.

-Herutkę? Oj, nie, nie wiem. Ale wie o tym zapewne Deyna.- odparła bogini.

-Kim jest Deyna?- spytał Jason.

-Deyna? Ona jest taka słodziutka ! Pracuje tutaj nie daleko u Dioniego. Ona na pewno wie. Szukajcie w „Nowym Mieście”.

-Cóż. W takim razie do widzenia.- powiedziałem i wyszedłem z piekarni.

-Co teraz?- spytał Jason, kiedy byliśmy już na zewnątrz.

-Teraz, udamy się do Nowego Miasta i poszukamy Deynę, kimkolwiek ona jest.

Popatrzyłem na Megan. Na jej twarzy malowało się coś w rodzaju tęsknoty.

-Hej, wszystko dobrze? –spytałem.- Co to za mina?

-Mój wuj, u którego mieszkałam, przez te dwa lata, ma córkę i syna. Córka nazywa się Deyna i przyjechała do Hiszpanii na wymianę między szkolną.- odparła.

Patrzyliśmy na nią, chwilę, dwie.

-Wiecie co, chłopaki? Zastanawiam się, co my robimy… Znajdziemy Herę i co potem? Dadzą nam ordery za waleczność? Czy jak? Jesteśmy jak pionki bogów. Tańczymy tak, jak nam zagrają.- powiedziała.

Jesteśmy jak pionki bogów. Tańczymy tak jak nam zagrają. Słowa ciążyły mi w głowie. Pionek, to samo powiedział mi kiedyś Luke. Jesteśmy pionkami bogów.

-Po co w ogóle ta cała misja?- spytała.

Położyłem jej rękę na ramieniu i lekko przechyliłem głowę, abym mógł jej spojrzeć w oczy. Były brązowe, ale podchodziły trochę pod kolor pomarańczowy. Dziwne, że nie zielone, albo niebieskie. Może zmieniają kolor? Tak jak u Piper.

-Megan, słuchaj, jesteśmy herosami, musimy jeździć na misje. Naszym
zadaniem jest wspierać bogów. – skłamałem. Szczerze mówiąc, sam nie mogłem odpowiedzieć na to pytanie, więc skłamałem. Nie wiedziałem do końca, dlaczego jeździmy na misje, ani dlaczego musimy pomagać naszym rodzicom, boskim rodzicom.

-Ale przecież oni są bogami! Na miłość boską, ja mam ojca, boga mórz wspierać? Kto tutaj jest dzieckiem?! Ja czy on? Bo chyba na pewno nie ja, skoro musze mu pomagać!- wykrzyczała.

-Megan, proszę cię, pomóż nam. Musimy spełnić przepowiednię. Błagam cię, kiedyś ci to wytłumaczę.- powiedziałem.

Nie odpowiedziała. Tylko smutnie kiwnęła głową.

-Gdzie teraz?- spytał Jason.

-Nie wiem.- powiedziałem.- Gdzie może być to „Nowe Miasto”?

Megan wyjęła z plecaka przewodnik po Hiszpanii.

-Torroella de Montgri…- mruczała pod nosem, przerzucając strony.

-JEST !- krzyknęła nagle.- Największą atrakcją miasta Torroella de Montgri jest zamek, bla, bla, bla, a także, Nowe Miasto, położone na wschód od Starego Miasta. Obydwie części dzieli rzeka.- powiedziała.

-Słona?- spytałem, czego od razu pożałowałem.

-Człowieku… Co ty masz z biologii i geografii? Rzeki są SŁODKIE! Każda !- krzyknęła Meg.

Skupiłem myśli. Próbowałem wyczuć wodę. Czułem morze, ale nie rzekę. Ale po chwili… coś jednak… nie jednak nie.

-Nie mogę wyczuć słodkiej wody.

Megan wyjęła z plecaka czarne pudełeczko.

-To jest kompaaaas… służy doooo wyyyyznaaaaczaaaania kieeeeruuuunkówwww świaaaaataaaa.- przeciągała, tak , abym mógł zrozumieć.- Wystarczy, że pokaże nam północ, a my zobaczymy, gdzie jest wschód i pójdziemy w tym właśnie kierunku. Logiczne? No pewnie. Trzeba ruszyć głową.

Zacisnąłem pięści. Chciałem jej przywalić, ale się powstrzymałem. W końcu, to ja jestem najstarszy i powinienem dowodzić misją.

W Nowym Mieście znaleźliśmy się trzy minuty później.

-Dobra, co teraz?- spytał.

-Słuchajcie. Demeter powiedziała, że ta Deyna pracuje u Dioniego. Sądzę, że chodziło o Dionizosa.- powiedziałem.

-Może jakaś winiarnia?- podpowiedział Jason.

-I to jest to.

-Pragnę was chłopcy zmartwić, ale winiarni w mieście może być całkiem sporo.- odparła Megan.

-Nie pomagasz.- powiedział Jason.

-Ale mam pomysł. Gdzieś tutaj jest Polska dzielnica…

Przeszliśmy z pięćset metrów i znaleźliśmy się na ulicy, o jakiejś dziwnej nazwie.

-Aha, tutaj. Ulica Dąbrowskiego. – powiedziała Meg, po czym spojrzała na nas.- Chodźcie!

Weszliśmy do pierwszego, lepszego sklepu. Oczywiście, z pamiątkami. Meg podeszła do sprzedawcy i chwilę z nim rozmawiała. Słyszałem tylko jakieś szeleszczenie. W ogóle nie mogłem wyłapać ani jednego słowa. Jason wyglądał na zdezorientowanego. Sprzedawca się zaśmiał. Z kontekstu wywnioskowałem, ze się dowiedziała co to za winnica, ponieważ bez słowa wyszła.

-No i co?- spytałem.

-To tutaj, obok.- powiedziała Meg.

Faktycznie nad drzwiami widniał wielki szyld z napisem „winnica Dionizosa”.

-No to co? Zobaczymy się z Dionim, co ty na to Meg.

Rzuciła mi ostre spojrzenie, ale weszła do środka.

Pachniało tam winogronami (jakie inteligentne, nie?). Pod ścianami stały duże beczki, a po drugiej stronie, regały z butelkami. Na wprost wejścia był lada, a za nią się siedziała rudowłosa dziewczyna. Mogła mieć około piętnastu lat. Miała słuchawki w uszach, tak więc, nie słyszała pewnie, jak weszliśmy. Odchrząknąłem. Nie podniosła wzroku. Siedziała. Podszedłem bliżej, aby nas zauważyła. Wreszcie podniosła wzrok na mnie. Uśmiechnęła się, a z jaj brązowych oczu promieniował dobroć. Poniosła się i dopiero po chwili zobaczyła Jason’a.

-W czym pomóc?- spytała lekkim i melodyjnym głosem. Miała na sobie czarną bluzkę i zwykłe jeansowe spodnie.

-Szukamy się, Deyna.- powiedziała ostro Megan.

Dziewczyna, która ponoć nazywała się Deyną, przeniosła wzrok na Meg.

-Megan. Miło cię widzieć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez *Verte* dnia Nie 18:04, 18 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raphael
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 05 Wrz 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Nie 18:12, 18 Lis 2012    Temat postu:

No nareszcie! W końcu dodałaś ten rozdział. Już myślałem, że nie dożyję tej chwili. A rozdział jest najlepszy ze wszystkich, które tu wstawiłaś.

1. Humor - jest. rozmowa z Posejdonem
2. Akcja - jest, cały rozdział jest nią nasycony.

Czy mi się wydaje, czy zapowiada się na zdradę Megan. Mówi zupełnie jak Luke o tych bogach.
No i nadal nie wiem, czemu Megan nie panuje nad wodą. Ale mam domysły.

Najlepszy rozdział ze wszystkich.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Raphael dnia Nie 18:22, 18 Lis 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Verte*
Błyszczyk Afrodyty
Błyszczyk Afrodyty



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica, Warszawa :)
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 18:32, 18 Lis 2012    Temat postu:

Raphael napisał:

Czy mi się wydaje, czy zapowiada się na zdradę Megan. Mówi zupełnie jak Luke o tych bogach.


Wiesz, powiem tyle, że coś się szykuje, poważnie. Mam już calutki obraz w głowie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez *Verte* dnia Śro 19:55, 05 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
electra
Boy z hotelu Lotos
Boy z hotelu Lotos



Dołączył: 18 Paź 2012
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z nad morza <3
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 19:48, 18 Lis 2012    Temat postu:

to opowiadanie jest po prostu super =]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raphael
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 05 Wrz 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Nie 19:51, 18 Lis 2012    Temat postu:

No widzisz Verte, Zyskałaś nowego czytelnika, a właściwie czytelniczkę. A tak się martwiłaś, że nikt tego CUDA nie czyta i nie komentuje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
electra
Boy z hotelu Lotos
Boy z hotelu Lotos



Dołączył: 18 Paź 2012
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z nad morza <3
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 19:57, 18 Lis 2012    Temat postu:

wczoraj zaczęłam czytać wszystkie opowiadania i to jest jedno z naj =]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Verte*
Błyszczyk Afrodyty
Błyszczyk Afrodyty



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica, Warszawa :)
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 20:11, 18 Lis 2012    Temat postu:

Dziękuję *rumieni się * nawet nie wiecie ile to dla mnie znaczy. Rodzice maja mnie już dosyć, bo proszę ich, aby czytali moje wypociny ;D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mosqua
Boy z hotelu Lotos
Boy z hotelu Lotos



Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 20:34, 18 Lis 2012    Temat postu:

Fabuła fajna, wszystko się zagęszcza, pojawia się już ciekawa akcja. Co prawda według mnie, trochę naciągnęłaś to zdumienie wszystkich nad tym, że Percy wiedział, że Megan jest Rzymianką, i to, że on sam nie był tego taki pewien. Skoro nazywała bogów och rzymskimi imionami, to było to prawie pewne, że jest rzymianką.
Mówisz, że rozdział jest niedopracowany, bo nie miałaś weny. Wiesz co, niepotrzebna jest zbytnio wena, żeby poprawić błędy gramatyczne, albo źle ułożone zdania. Wystarczy trochę przytomności umysłu.
Jestem trochę rozczarowana i rozdarta. Z jednej strony uważam, że rozdział jest najlepszy ze wszystkich, a z drugiej, wydaje mi się, że czytałam wersję na brudno. Zupełnie jalbyś skończyła go pisać, i tak się spieszyła, albo była tak zmęczona, że nie przeczytałaś go raz jeszcze przed opublikowaniem.
A moja mama na przykład wie, że piszę, ale dowiedziała się przez przypadek, co nigdy nie miało się stać. To jest dla mnie zbyt prywatne i osobiste, by to pokazywać moim bliskim. Zupełnie, jakbym spisała moje myśli na kartce i dała je doprzeczutania każdej osobie z ktörą się znam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mosqua dnia Nie 20:35, 18 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rolKa178
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 12 Sie 2012
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Domek nr 11
Płeć: Percy

PostWysłany: Nie 20:51, 18 Lis 2012    Temat postu:

Alishacet! Dlaczego nie wchodzisz...? ;c
Jakoś tak mało cię na tym forum. A z tobą się na początku zaprzyjaźniłem na forum D: Dużo lekcji?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mosqua
Boy z hotelu Lotos
Boy z hotelu Lotos



Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 21:25, 18 Lis 2012    Temat postu:

Bo ja mój drogi przyjacielu wchodzę na forum, tylko gdy dostanę taką wiadomość na poczcie



Witaj,

Otrzymujesz ten email ponieważ obserwujesz temat "bla, bla, bla..." na PercyJackson.fora.pl. W tym temacie pojawiła się odpowiedź od Twojej ostatniej wizyty. Możesz skorzystać z poniższego odnośnika aby zobaczyć odpowiedzi. Nie dostaniesz więcej powiadomień dopóki nie odwiedzisz tego tematu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Verte*
Błyszczyk Afrodyty
Błyszczyk Afrodyty



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica, Warszawa :)
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Pon 11:36, 19 Lis 2012    Temat postu:

rolka, załatw ten temat z Ali na PW :)
Ali, bardzo pomógł mi twój komentarz spox
Postaram się, aby następnym razem było lepiej. Zaczyna się już coś dziać w misji, więc nie będą takie flaki z olejem...

A co do rodziców...

W zeszłym roku, babka od polaka kazała nam na lekcji napisać opowiadanie. Było 24 jedynki na 27 osób. Od tamtego czasu, każe nam pisać raz w tygodniu opowiadania. Zbiera pod koniec miesiąca i maja być cztery opowiadania, a jak nie to stawia jedynkę, jest nie zaliczone. Dlatego daje rodzicom, aby mi sprawdzali, bo nie chcę dopuścić, aby powtarzał się pomysł i w ogóle ;D

EDIT: Moje Kochane misiaczki! Niestety, rozdziały będą pojawiały się raz na dwa-trzy tygodnie, dlatego, że mam niedługo egzamin z gitary oraz klarnetu. Dodatkowo próbny egzamin szóstoklasisty i dochodzą lekcje, zajęcia, nauka itd. Ale jest ku temu dobra cecha! Rozdział będą dłuższe. Ok. 3500-4000 słów, a nie jak do tej pory 1000-2000.
Dziękuję za uwagę :)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez *Verte* dnia Śro 19:52, 21 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hazel3
Aresowa skarpeta
Aresowa skarpeta



Dołączył: 03 Gru 2012
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Śro 9:48, 05 Gru 2012    Temat postu:

Verte i ty masz 13 lat i tak piszesz?! Opowiadanie jest świetne zresztą jak wszystkie inne,masz fajny prosty styl,dużo humoru i umiesz wciągnąć czytelnika,ogólnie trzymasz wysoki poziom.. Czy każdy na tym forum musi pisać takie dobre opowiadania czy tylko ja nie mam talentu?!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Verte*
Błyszczyk Afrodyty
Błyszczyk Afrodyty



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica, Warszawa :)
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Śro 19:10, 05 Gru 2012    Temat postu:

Niecałe 13 Very Happy Jeszcze miesiąc i 7 dni Very Happy
Dziękuję, bardzo mi miło Razz
Oj daj spokój, jakbym widziała siebie. Raph mnie długo przekonywał i wstawiłam, a potem... w sumie, to nie bałam się czy co. Śmiać sie nie będziemy, wstaw cos swojego :)
A i informacja. Mam 2150 słów (ok) i wstawię w piątek, albo w sobotę już na bank! Nie miałam czasu przez egzaminy. I czeka mnie jeszcze teoria do poprawy D :


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raphael
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 05 Wrz 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Śro 19:14, 05 Gru 2012    Temat postu:

Rozdział w sobotę? WOW! Huuuuuuurrrrrraaaaaa!!!. Nie mogę się doczekać.

PS Hazel, nie przejmuj się, tylko wstawiaj to co chcesz napisać. A jak już wstawisz to nie przejmuj się krytyką, tylko wyciągnij z niej wnioski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mosqua
Boy z hotelu Lotos
Boy z hotelu Lotos



Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Śro 21:00, 05 Gru 2012    Temat postu:

Zawaliłaś kształcenie słuchu verte? Czy po prostu nie chodziłas na lekcje?:)
Ja musze zrobić 6 str sonate, z której mam roczytana jedna strone + gawot. i to wszystko do 5 stycznia. NIe wiem jak ja sie wyrobie. Chyba bede musiała rzucic Alfe na miesiąc...
A ze nowy rozdział to sie ciesze.:) J


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna -> Fan Fiction Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin