Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Moje opowiadanie. Morderstwo z zazdrości [Z][10/10] [+13]
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna -> Tartar / Porzucona twórczość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Miriam
Przypalona Ambrozja
Przypalona Ambrozja



Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Pon 19:57, 20 Wrz 2010    Temat postu: Moje opowiadanie. Morderstwo z zazdrości [Z][10/10] [+13]

Wstawiam tutaj moje opowiadanie. Nie jest zbyt powalające ,ale to moje pierwsze tego typu więc się nie dziwcie . Pzdr ;*

Oto część 1 i 2:

[NZ] [1,2/?]

Morderstwo z zazdrości
***

‘’Przed czym uciekasz?
Czego tak szukasz?
Wiem, że czego byś nie zrobił,
serca nie oszukasz.”

Maleo Reggae Rockers- ,,Serca nie oszukasz”


- Wiesz co ? Nie wiedziałam, że jesteś aż tak ślepy. Myślałam, że się domyślisz po naszych ostatnich rozmowach albo po prostu zauważysz. Ale nie . Tobie wszystko trzeba mówić drukowanymi literami.
- Jak to ? Nie rozumiem, o co ci chodzi .
- Kocham Cię kretynie! Nie rozumiesz ? KOCHAM CIĘ! I to nie od miesiąca, czy od roku. Od trzech lat ! A ty nic!
- Ale..
- Jakie ale? Wiadomo, że nie zauważyłeś. Hmm… jak się domyśliłam ?- zadała pytanie sama sobie – Może po tym, że od pół godzinie nawijasz o innej lasce ?!
Toma zatkało. Lubił Miriam. Znali się właśnie od trzech lat. Czy naprawdę mógł nie zauważyć uczucia, którym go darzyła? Najwidoczniej tak.
-Ostatnie rozmowy… no tak! Mówiła jak bardzo mnie lubi, że zna mnie jak nikogo innego, że zawsze jest do dyspozycji, gdybym miał jakiś problem. Idiota! Półgłówek ! I co ja jej teraz powiem? – myślał w pośpiechu.
- Rozumiem.- odezwała się po chwili ciszy Miriam- Nic do mnie nie czujesz. To jasne…
-Miriam, ja…
-Wiem, wiem.. Chciałbyś czuć to, co ja bla , bla, bla… Zapomnij o wszystkim, co mówiłam..
-Wybacz mi..
- Niby co ? Że mnie nie kochasz ? Przecież serca do niczego nie można zmusić… - powiedziała najsmutniejszym tonem, jaki kiedykolwiek u niej słyszał- Nie ważne. Koniec tematu. Oj, jak późno. Lecę. Życzę powodzenia z Kate. Pa. – mówiąc ostatnie słowo już była na podwórzu swojego domu.
Całą drogę powrotną rozmyślał. Szedł najwolniej jak się dało. – Już nic nie będzie takie, jak przedtem. Ona była moją najlepszą przyjaciółką. Co ja mówię ? Jest . Ale teraz… Podczas rozmów i w ogóle w jej obecności będę czuł się jak skończony dupek… Uh.. I co teraz ?- kopnął z impetem kamień leżący na ścieżce.
Jeszcze nie wiedział, że dziś ostatni raz widział Miriam. Już nigdy mieli się nie zobaczyć.

‘’Nikt nie stoi, wszyscy dobrze się bawią,
A może właśnie teraz
Na pewno ktoś, na pewno ktoś umiera
I w czyichś ramionach wylewa łzy,
Czy pomyślałeś, że to mógłbyś być ty?”

Łzy- ,,Anastazja, jestem”

Biegła przez łąkę pełną kwiatów. Wyglądała tak pięknie : rozwiane włosy, biała sukienka szarpana przez wiatr, na twarzy uśmiech. Nagle się przewróciła. Nie mogła się podnieść. Jej oczy stały się bez wyrazu. Przestała oddychać. Z koszmaru Tom’ a wybudził głos matki.
-Tom! Tom! Szybko, wstawaj!
-Co się stało? - spojrzał na zegarek, była 5:48 rano- Mamo! Czemu mnie budzisz o świcie!-powiedział i zakrył twarz poduszką.
- To, to .. to straszne! Musisz wstać! Ubieraj się natychmiast!- krzyczała.
- O, co chodzi ? – spytał.
- Teraz.. teraz nie mogę powiedzieć. Ubieraj się szybko. – próbowała mówić normalnie, ale nie udało jej się ukryć przed synem, przerażenia i smutku w głosie. – Zaraz zejdź na dół.
- Do.. dobrze.
Matka wyszła, a on ubrał się pośpiesznie. Kiedy schodził na dół usłyszał urywki jej rozmowy z ojcem.
- Jak my mu o tym powiemy ?
- Nie mam pojęcia.. …. To była taka dobra dziewczyna..
- …. Jeszcze to do mnie nie dotarło….
Zbiegł po schodach jak najgłośniej, aby go usłyszeli.
-Jestem. Co się stało ?- zapytał obojga rodziców.
- Tom… dziś w nocy… Miriam popełniła samobójstwo.
- C..co ? J.. jak to ? To niemożliwe.
W jednej chwili oczy zaszły mu mgłą. Świat zawirował. Na dotyk znalazł krzesło i usiadł. Miriam popełniła samobójstwo. Miriam nie żyje.
- Co mam teraz zrobić? To ona mnie pocieszała, ona dodawała otuchy. Razem chodziliśmy na imprezy. Razem za każdym razem. – myślał z trudem.
-Tom! Tom! Dobrze się czujesz ? – dotarł do niego jak zza szyby głos matki.
Potrzebował dłuższej chwili, aby się ocknąć. Dopiero po kilku minutach zrozumiał, że rodzice go szarpią i wołają do niego.
- Już dobrze. Co ja mówię?! Nic nie jest dobrze!- krzyknął, po czym się rozpłakał.
Rozpłakał się jak mały chłopiec, któremu zabrano samochodzik. Nie płakał, kiedy go pobili, gdy umarła mu babcia. Rozpłakał się dopiero teraz. Dał upust emocjom, które od dawna w nim tkwiły. Trwało to nie dłużej niż 2 minuty. Zaraz potem się pozbierał, wstał i poszedł do swojego pokoju.
- To nieprawda. To nie może być prawda. To jakiś koszmar! Cholerny koszmar!- w jego głowie krążyły setki myśli.
Przypominał sobie wszelkie możliwe momenty, które z nią spędzał. Ich kłótnie, wygłupy, chwile uniesienia i beztroski. To z nią zaprzyjaźnił się najpierw po przeprowadzce tutaj. Obrazy w jego głowie przewijały się jeden po drugim. Ich pierwszy papieros. Pierwszy i do tego wspólny. Pierwsze piwo. Pierwszy kac. Wszystko przeżywali razem. Do niej przychodził po nieudanej randce. Ona przychodziła do niego po kłótni z rodzicami. Tak wiele ich łączyło.
Nie zauważył jak minęła godzina. Usłyszał pukanie.
- Kto tam ?
- Tom.. policja do ciebie…
- Policja… Oczywiście. Mam zejść?
- Nie. Tutaj z tobą porozmawiają…
-Jasne.
Po chwili do jego pokoju weszło dwóch policjantów. Rozejrzeli się badawczo, po czym usiedli na skraju jego łóżka.
- Jestem sierżant Harry Colea, a to mój zastępca Ryan Grey. – powiedział starszy z nich i wskazał na mężczyznę z notatnikiem- Ty jesteś zapewne Tom Perun.
-Tak.
- Mamy do Ciebie kilka pytań, ale najpierw… sądzę, że powinieneś to przeczytać.- rzekł Harry i podał mu kopertę- Musisz to zrobić tutaj, ponieważ jest to dowód w sprawie.
Tom wziął kopertę. Drukowanymi literami było na niej napisane jego imię i nazwisko.
Spojrzał na mężczyzn niepewnie i otworzył kopertę. Wyjął z niej list. Zaczął biegać wzrokiem, po jego treści.

Drogi Tomie!
Czytasz ten list w momencie, kiedy mnie, nie ma już wśród żywych.
Nie chcę, żebyś się obwiniał o moją śmierć. To nie Twoja wina, że mnie
nie kochałeś.
Moje życie od dawna było bez sensu. Nie chciałam Cię martwić moimi problemami.
Miałeś tyle swoich.
Chciałam tylko, żebyś wiedział, że zawsze bardzo Cię kochałam i starałam się
nigdy Cię nie zawieść. Co prawda, moje samobójstwo po części miało związek
z brakiem uczucia z Twojej strony. Jednak nie miej wyrzutów sumienia.
Takie życie. Śmierć dotyczy nas wszystkich. I tak bym kiedyś umarła. Według
mnie im szybciej, tym lepiej. Przynajmniej krócej bolało mnie serce. Pamiętaj,
że zawsze, ale to zawsze będę się starała czuwać nad Tobą. Nie ważne, czy trafię
do nieba, czy do piekła. Znajdę sposób, by z tamtego świata móc na Ciebie patrzeć.
Tylko do Ciebie miałam zaufanie. Dlatego tylko do Ciebie napisałam list. Chcę, abyś
Przekazał moim rodzicom, że bardzo ich kochałam oraz że to nie ich wina. To wszystko
Tylko i wyłącznie moja wina, że nie mogłam sobie poradzić z własnymi problemami.
Zawiniłam ja. Proszę Cię o wybaczenie, za wszystko, co zrobiłam niezgodnie z Twymi
Oczekiwaniami.
Dziękuję Ci za wszystko.
Miriam

PS W miarę swoich możliwości proszę Cię o przybycie na mój pogrzeb.
Przeczytał list trzy razy. Tylko jemu ufała. To jego poprosiła o przekazanie wiadomości rodzicom. Nie miał wątpliwości. To on był najważniejszą osobą w jej życiu. Jednak coś mu nie pasowało. Czuł się dziwnie. Coś było nie tak. (…)proszę Cię o przybycie na mój pogrzeb.
To do niej nie pasowało. To nie był jej styl pisania. Znał jej styl, bo wiele razy dawała mu swoje prace domowe do czytania.
Samobójstwo. List. Nagle w jego głowie zaświtało pytanie.
-Jak Miriam się zabiła? – zapytał policjanta, który od kilku minut cierpliwie czekał, aż Tom skończy czytać.
-Słucham? – powiedział zaskoczony mężczyzna.
-Jak Miriam popełniła samobójstwo?- zapytał w inny sposób.
- Aaa… Tabletki na sen.
-Przedawkowała ?
- W pewnym sensie. Popiła je dużą ilością alkoholu.
-Alkoholu ?
-Tak.
To niemożliwe. Skąd w domu Carvey’ów alkohol? Ojciec Miriam był tzw. trzeźwym alkoholikiem. Skończył z piciem, brał leki, ale nic nigdy nie było wiadomo. Dlatego nie trzymano u nich alkoholu w żadnej postaci. Miri była niepełnoletnia, więc sama nie kupiła. Skąd ten alkohol? Ta myśl nie dawała mu spokoju. Przeczytał jeszcze raz list, po czym oddał go policjantom. Po ich krótkich pytaniach : gdzie był wczoraj około 10 wieczorem? , czy widział się z Miri wczoraj? , o czym rozmawiali? itp. Mężczyźni wyszli. Tom powiedział rodzicom, aby nikt mu nie przeszkadzał, zamknął się w pokoju i został sam na sam ze swoimi myślami.


/proszę bardzo. wstawiłam poprawki, ale nie wiem czy już wszystko oke. /


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Miriam dnia Nie 15:26, 10 Paź 2010, w całości zmieniany 10 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie
Miss Holmes
<b>Miss Holmes</b>



Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Pon 20:06, 20 Wrz 2010    Temat postu:

Wow, super. Mrocznie, ale prawdziwie. Wciągnęłaś mnie. Bardzo mi się podoba i mam nadzieję,że będzie ciag dalszy :)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Necklice
Pani mórz
Pani mórz



Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Pon 20:57, 20 Wrz 2010    Temat postu:

Wow, spisek - coś dla mnie Very Happy
Poza tym, to nie za bardzo wiedziałam gdzie Cię przywitać, bo nie założyłeś o sobie tematu Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie
Miss Holmes
<b>Miss Holmes</b>



Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Pon 20:59, 20 Wrz 2010    Temat postu:

Uwielbiam wątki kryminale^^ No i witaj na forum.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Necklice
Pani mórz
Pani mórz



Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Pon 21:02, 20 Wrz 2010    Temat postu:

O sory, niezręczna literówka Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie
Miss Holmes
<b>Miss Holmes</b>



Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Pon 21:04, 20 Wrz 2010    Temat postu:

Fajne są te cytaty ^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annie
WannaBeMD
<b>WannaBeMD</b>



Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Wto 10:57, 21 Wrz 2010    Temat postu:

Klepię miejsce, zaraz przeczytam i skomentuję :) Tylko taka administracyjna prośba - dodaj oznaczenia wiekowe, ramkę i inne takie głupoty - wszystko jest opisane w temacie "Oznaczenia". No i fajnie by było, gdyby w temacie pojawił się tytuł opowiadania :)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miriam
Przypalona Ambrozja
Przypalona Ambrozja



Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Czw 20:22, 23 Wrz 2010    Temat postu: Mordersto z miłości [3/?]

Hej kochani ;*

Wstawiam 3 część moich wypocin. Mam nadzieję, że się spodoba . ;*

***
„Chociaż żal, to na mnie pora już.
Chociaż żal, to we mnie świat się kończy tu.
Chociaż żal, zamyka się mój czas.
Będę czekać na Ciebie tam.
Zaczekam na ciebie tam. „

Patrycja Markowska - ,,Pożegnanie”

Na pogrzeb przyszły dziesiątki ludzi. Uczniowie z ich liceum. Nauczyciele. Jej rodzina. Ich wspólni przyjaciele. Cała masa ubranych na czarno, pogrążonych w żałobie ludzi. W kościele usiadł w ostatniej ławce. Chociaż to on był jej najlepszym przyjacielem, usiadł na końcu. Za nim stał jeszcze tłum ludzi. Kościół pękał w szwach. Chciał usiąść z przodu, ale bał się spojrzeć w twarz jej rodzicom. Oni też czytali list. Obawiał się, że obwiniali go o śmierć córki. Przed rozpoczęciem mszy otworzono trumnę. Nie wiedział, czy podejść, czy nie. Miał wielką ochotę ją zobaczyć. Ale nie w takich okolicznościach. Jednak podszedł. Wyglądała prześlicznie ( jeśli tak można określić kogoś, kto nie żyje ) . Ubrana była w sukienkę w kolorze lapis-lazuli, kasztanowe loki leżały swobodnie. Miał wrażenie jakby spała, nie jakby nie żyła. Jakby spała. I to go tak zabolało. Od informacji o jej śmierci minął tydzień. Ta wiadomość wstrząsnęła małym miasteczkiem. Wszyscy byli zaskoczeni, nie mogli w to uwierzyć. On zwłaszcza. Nie wrócił jeszcze do szkoły. Całymi dniami siedział w pokoju i zastanawiał się nad tym wszystkim, zwłaszcza nad listem. To wszystko do niej nie pasowało. Samobójstwo. Łzawy list. Ale najbardziej sposób, w jaki się rzekomo zabiła. Alkohol i tabletki. Nienawidziła alkoholu. Tylko raz w życiu się upiła i obiecała sobie, że więcej tego nie zrobi. Teraz stał nad jej trumną, w kościele pełnym wiązanek cmentarnych i ludzi, którzy się na niego gapili ze współczuciem. Położył w jej trumnie białą różę i wrócił na swoje miejsce. Potem do miejsca, gdzie leżała podchodzili jeszcze jej ojciec z matką, która ledwo trzymała się na nogach i wyglądała jakby miała za chwilę zemdleć. Nikt inny się nie odważył. Po chwili wieko zostało nałożone i rozpoczęła się msza. Tom słuchał, jak ksiądz mówi o śmierci, o tym, jaka Miriam była dobra i chociaż to było samobójstwo, powinniśmy się za nią modlić, bo wtedy na pewno trafi do nieba. Po trwającej całe wieki ceremonii, trumnę zabrano i wstawiono do karawanu. Cmentarz był blisko, zaledwie kilka kroków od kościoła. Gromada ludzi przeszła ten kawałek w milczeniu. Gdy doszli do miejsca, gdzie Miri miała być pochowana, do Toma dotarło, że już nigdy więcej jej nie zobaczy. Wiedział o tym wcześniej, ale dopiero teraz to zrozumiał. Z łzami w oczach patrzył jak trumna jest spuszczana do wielkiego dołu poniżej tablicy z napisem:
Ś.P.
Miriam Carvey

1994-2010

Pokój jej duszy


Potem jak inni wsypał garstkę ziemi do dołu i powiedział cicho : ,,Niech Ci ziemia lekką będzie. „ Gdy dół został całkowicie zasypany, na wierzch posypało się mnóstwo kwiatów. Wszyscy byli niemiłosiernie smutni. Ukradkiem patrzył na jej rodziców. Matka nie przestawała płakać. Ojciec stał przy niej dzielnie, jednak na jego twarzy malował się ból. Nie mógł na to patrzeć. Oddalił się jako pierwszy. Wrócił do domu. Usiadł i próbował się pozbierać. Jutro musiał pójść do szkoły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Necklice
Pani mórz
Pani mórz



Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Czw 20:35, 23 Wrz 2010    Temat postu:

Ojej, to takie rzeczywiste, tak przywołuje wspomnienie, że mam łzy w oczach. Mimo wszystko, super.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie
Miss Holmes
<b>Miss Holmes</b>



Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Czw 20:44, 23 Wrz 2010    Temat postu:

Smutno... Ale masz za to fajny styl pisania ^^ Czekam na wątek kryminalny Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Necklice
Pani mórz
Pani mórz



Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Czw 21:10, 23 Wrz 2010    Temat postu:

Aha i powinnaś już zmienić, bo teraz jest [3/?] Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miriam
Przypalona Ambrozja
Przypalona Ambrozja



Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Sob 12:28, 25 Wrz 2010    Temat postu: Mordersto z miłości [4/?]

Heh. Dziękuję. Mam nadzieję , że 4 cz. też wam się spodoba ... ;D
Pzdr kochani

***
‘’(…)Nie zawrócisz czasu biegu
Nie zmienisz prawa pięści
Mówię o nich władcach życia i śmierci
Plugawie żyli i plugawie też zginą (…)”

Killaz Group – Spójrz prawdzie w oczy

***

W szkole czuł się nieswojo. Wszyscy mówili tylko o jednym. Śmierć Miri była tematem numer 1. Czuł na sobie spojrzenia uczniów i nauczycieli. Patrzyli na niego ze współczuciem. Niektórzy z prawdziwym inni z udawanym, ale współczuciem. Jednak nikt do niego nie podszedł. Bez Miri czuł się samotny, jak diabli. Nikt go lepiej nie rozumiał, lepiej nie rozśmieszał. Teraz był odosobnionym odludkiem bez przyjaciela. Jakoś przetrzymywał lekcję po lekcji. Na długiej przerwie poszedł do łazienki. Nie lubił tam chodzić, od kiedy chłopcy i dziewczęta mieli jedną wspólną łazienkę. Zawsze zastawał tam mizdrzące się panienki rozmawiające o ich nowych chłopakach. Wkurzało go to. Teraz łazienka zdawała się być pusta. Bezszelestnie wszedł do kabiny. Opuścił deskę i usiadł. Chciał pobyć sam ze sobą. Nagle usłyszał, ze ktoś wchodzi do pomieszczenia. Po chwili w kabinie obok usłyszał fragmenty rozmowy.

-Tak. Tak . Wszystko poszło po mojej myśli. … nie pękaj… byłeś mi winien przysługę. Teraz siedzisz w tym razem ze mną. Tak. Na pewno . Wszyscy myślą , że to było samobójstwo. Kretyni! Coś ty ! Przecież rękawiczki miałam . Co u niego ? Jest pogrążony w rozpaczy tak, jak ten kretyn Tom. Haha. Nie mam wyrzutów sumienia. Należało się zdirze! … nikt się nie dowie… kto mógłby się domyślić, że to nie było samobójstwo, a morderstwo z zimną krwią?! Oh… ważne , że Miriam mi już nie zagraża. Wiesz trochę mi szkoda Toma. Zabiłam ją, bo mój kochaniutki się w niej zabujał, ale Tom równie bardzo cierpi. … no cóż… takie życie… Dobra kończę… No , no. Dobra. Pamiętaj ty też w tym siedzisz, więc nie próbuj mnie wsypać. Pa.

Nie mógł uwierzyć w to, co słyszy. Od razu rozpoznał głos mówiący. Była to Brie . Czyli Miri się nie zabiła. To ona to zrobiła. I ten list. Idealnie do niej pasował. Tylko kim był chłopak z którym rozmawiała i chłopak o którym rozmawiała ? Tego nie wiedział. Ale miał zamiar się dowiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Miriam dnia Sob 12:31, 25 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie
Miss Holmes
<b>Miss Holmes</b>



Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Sob 12:38, 25 Wrz 2010    Temat postu:

Już mamy winnego Very Happy Jestem ciekawa co będzie dalej. Super, szkoda,że takie krótkie ^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podróżniczka
Róg Minotaura
Róg Minotaura



Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: "Trzy plichy"
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Sob 21:29, 25 Wrz 2010    Temat postu:

Opowiadanko super. Błędów nie znalazłam, może dlatego, że ich nie ma, może dlatego, że nie szukałam - nie chciało mi się.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Necklice
Pani mórz
Pani mórz



Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Sob 22:00, 25 Wrz 2010    Temat postu:

Ja nie szukałam, bo mnie za bardzo wciągnęło i nie mogłam się skupić Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miriam
Przypalona Ambrozja
Przypalona Ambrozja



Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Pon 10:27, 27 Wrz 2010    Temat postu: Morderstwo z zazrdości, cz 5.

Okej. Dzięki za komenty. Wstawiam bardzo króciutką i troche nudną część 5. Ale spokojnie. Będą kolejne części. Na razie napisałam 9, sądzę, że będzie ich 11. Część piąta:

„Prawda święta jest, jak dziecko szukasz jej
Jest jedyna, jest tym, co poznawać chcesz
Zmienia rzeczy bieg, nadaje myślom sens
Jedyną drogę zna, byś nigdy nie wątpił w jej smak.”

Małgorzata Ostrowska ,, Prawdy ‘’

***

Nie miał jeszcze konkretnego planu. Jednak chciał poznać prawdę. Musiał rozpocząć śledztwo. Postanowił śledzić Brie. Chciał się dowiedzieć, kto jej pomógł zabić Miri i przez kogo ją zabiła. Znienawidził tą dziewczynę od momentu podsłuchania rozmowy. Jak mogła zrobić coś takiego? Znały się z Miriam dobrze. Może nie były przyjaciółkami, ale koleżankami na pewno. Suka! Szmata ! Zdradziecka szuja! Przychodziły mu do głowy różne określenia tego dwulicowego dziewuszyska, które wszyscy chwalili i zachwycali się, jaka to ona jest grzeczna. Denerwowała go sama myśl o tym, że Brie chodzi sobie na wolności po tym, co zrobiła, a Miri leży martwa w ciemnym grobie. Tak nie powinno być! Poprzysiągł zemstę na tej osobie. Wiedział już, co zrobi. Najpierw będzie za nią chodził i jeździł krok w krok, potem, kiedy dowie się, kim jest chłopak, który z nią współpracował, zemści się na nim. Następnie w jakiś sposób udowodni policji i całemu miasteczku, kto tak naprawdę jest winien tej śmierci i, że to nie było samobójstwo. Tak. Musiał spełnić ten plan.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Necklice
Pani mórz
Pani mórz



Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Pon 14:11, 27 Wrz 2010    Temat postu:

To wcale nie jest nudne, ale strasznie krótkie! Nawet 11 części to będzie za mało! Pisz, pisz!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podróżniczka
Róg Minotaura
Róg Minotaura



Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: "Trzy plichy"
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Wto 19:05, 28 Wrz 2010    Temat postu:

Bardzo bardzo króciutkie, ale fajne. Pisz dalej i nie przestawiaj! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Miriam
Przypalona Ambrozja
Przypalona Ambrozja



Dołączył: 15 Sie 2010
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Wto 20:32, 28 Wrz 2010    Temat postu: Mordersto z miłości cz. 6

Ojej. Dziękuję mojemu stałemu gronu fanów (żart) . ;* Oto kolejnaa część.
Może będzie lepsza niż poprzednie.

***

‘’ Dziś mam wszystko, mogę wszystko
A żyję tylko zemstą jak Monte Christo. ‘’

Mezo - ,,Zemsta’’

Zemsta. Zemsta. Zemsta. Zemsta jest słodka. Tylko o tym myślał całą noc – żeby się zemścić. Rano wsiadł do swojego grafitowego BMW i jak co dzień pojechał do szkoły. Cały dzień łaził za Brie, ale ona zachowywała się jak gdyby nigdy nic. Dopiero potem wpadł na jakiś trop. Śledził ją po szkole. Dojechał za nią do domu… Nicka Ferrgena! Najpopularniejszego chłopaka w szkole, na którego widok 99,9 % lasek zaczyna piszczeć. Rzeczywiście zauważył, że Brie lata za nim jak oszalała. Jednak on odrzucał jej zaloty. Wyglądał na zakochanego. I ostatnio jakoś bardzo często spoglądał w stronę jego i Miri. Od czasu jej śmierci nie widział go w szkole. Przypomniał sobie swoją rozmowę z Miriam jakieś 2 tygodnie przed jej śmiercią. Opowiadała mu, że chodzi z Nickiem na jakieś zajęcia… chyba teatralne. W każdym razie mówiła, że nawet spoko z niego koleś. I często do niej zagadywał. Nie był pewien, ale chyba odkrył już część zagadki. Dla pewności zakradł się pod okno Ferrgena i zaczął podsłuchiwać.

- Ona nie żyje ! Powinieneś o niej zapomnieć, a nie wspominać i rozpamiętywać. Teraz jest najwyższy czas, abyś znalazł sobie kogoś, kto chociaż odwzajemni twoje uczucie. Przecież ona nawet nie wiedziała, że ją kochasz!

- No to, co?! Od jej śmierci minął zaledwie kilka dni! A ty już mi trujesz o znalezieniu kogoś innego. Tak kochałem ją. A teraz non stop żałuję, że jej tego nie powiedziałem. Z resztą nie obchodzi mnie twoje zdanie na ten temat. Nie kocham cię i nawet teraz nie będę z tobą! Nie rozumiesz?! To Miriam była dla mnie całym światem! Odkąd ją poznałem bliżej myślałem tylko o niej. Była wspaniała! Mądra, błyskotliwa, z poczuciem humoru. Była moim ideałem… a teraz jej już nie ma. I moje życie stało się bez sensu. Nie obchodzi mnie nic. A zwłaszcza ty!

- Jesteś skończonym kretynem! Jak mogłeś ją kochać?! Była nikim. Nikim! Zwykłą, głupią wieśniarą! To ja jestem stworzona dla ciebie. Powinniśmy trzymać się razem…

-Zamknij się! Po prostu się zamknij! Jak możesz tak o niej mówić?! To ty jesteś głupia! Ty jesteś nikim! Już zawsze będziesz dla mnie nikim! A teraz wyjdź stąd Brie! Wyjdź!

Po chwili usłyszał trzaśnięcie drzwi. Pobiegł szybko do swojego auta. Zobaczył jak panna Brie Harrington wybiega ze wściekłą miną z domu Nicka. Aż uderzył go jej gniew. Wyglądała jakby miała wybuchnąć! Odpaliła ze wściekłością swojego białego Vana i zaczęła jechać. Tom natychmiast ruszył za nią. Miał nadzieję, że teraz pojedzie do swojego wspólnika. Jednak nie. Wróciła do domu. Zawrócił, więc. Nie miał już sił łazić za nią krok w krok i obserwować każdy ruch. Jutro będzie kontynuował śledztwo. Na pewno wiedział jedno. Nick Ferrgen był szaleńczo zakochany w Miriam. I to zapewne z tego powodu Brie zamordowała Miriam z pomocą tajemniczego pana X. Zamordowała z zazdrości i miłości do Nicka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Necklice
Pani mórz
Pani mórz



Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Śro 18:29, 29 Wrz 2010    Temat postu:

No to mamy motyw Very Happy Zrobiłaś jeden błąd: powinno być - minęło zaledwie kilka dni... Opowiadanko super i dalej wyczekuję kolejnych części Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna -> Tartar / Porzucona twórczość Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin