Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

[NZ] (+12) Mroczny Cyklop

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna -> Fan Fiction
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thomson
Aresowa skarpeta
Aresowa skarpeta



Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona góra
Płeć: Percy

PostWysłany: Pon 20:15, 07 Sty 2013    Temat postu: [NZ] (+12) Mroczny Cyklop

Proszę bądźcie wyrozumiali to mój pierwszy fanfick

Prolog - Niezrozumiałe Wydarzenie

Biegłem przed siebie jak najszybciej mogłem. Usiadłem pod drzewem wycieńczony , i głodny
-Zjadłbym coś. – powiedziałem sam do siebie
-Najchętniej pączka, ale gdzie w lesie znajdę pączki ? - nagle moim oczom ukazał się mały sklepik z szyldem „ Pączkobranie ”
Kupiłem pączka. Lubię pączki a, tak przy okazji Nazywam się Thomas, mam 14 lat i pochodzę z Polski
zostałem adoptowany , ale do tego dojdziemy.
Parę dni temu uciekłem z domu , właśnie z powodu mojej nie wiedzy o adopcji, oraz paru innych
powodów .
Z tego co dowiedziałem się od mojej zastępczej „mamy”, to moja matka zmarła przy porodzie, a ojciec, o ojcu lepiej nie mówić.
Powiesił się po stracie żony, podobno aż tak ją kochał.
To próbowano mi wytłumaczyć zanim uciekłem z domu, ja w to nie wierzę . Może dlatego zdecydowałem się do tak drastycznych środków?
Może uciekłem bo nie chciałem w to uwierzyć?
Zresztą nie ważne. Teraz już za późno żeby o tym myśleć. Uciekłem, nie
wiem gdzie iść. Przynajmniej mam pączka.
-Mmmm, Pycha.-wymamrotałem.
Kiedy się obróciłem, zobaczyłem że sklepikowi zaczynają wyrastać głowy.
Widziałem w życiu już dużo dziwnych rzeczy, ale to ? To była najdziwniejsza z nich wszystkich.
Upuściłem pączka i pobiegłem w głąb lasu.
Znów się obróciłem, goniło mnie stworzenie o dziewięciu głowach .
Wyobrażacie to sobie ?!
Nadepnęła na moje go pączka, co mnie bardzo rozzłościło.
Mówiłem już że kocham ten wypiek.
-Nie ! Tylko nie mój pączek ! – Gdy krzyknąłem ziemia rozstąpiła się pod tym stworem, i wpadł on do wnętrza ziemi.
Wciąż biegłem, kiedy się obracałem nie było za mną niczego prócz drzew.
Wolałem nie ryzykować.
Gdy wspinałem się na jakieś wzgórze, poczułem że opadam z sił.
Zobaczyłem samotne drzewo, chyba sosnę.
Podszedłem do niego, oparłem się i oczy zaczęły mi się same zamykać.
W oddali słyszałem krzyki, a chwilę potem zobaczyłem na horyzoncie dwie postaci.

To na razie tyle wyraźcie się na temat tego czy wam się podobało proszę Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Thomson dnia Pon 21:17, 07 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Verte*
Błyszczyk Afrodyty
Błyszczyk Afrodyty



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica, Warszawa :)
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Pon 20:29, 07 Sty 2013    Temat postu:

No, całkiem fajne Very Happy Moja opinię już znasz, ale napiszę jeszcze raz:
-Trochę powtarzasz, ale ja wszystko rozumiem, też tak przecież zaczynałam, nie?
-Trochę nie kapuję tych pączków, ale dobra. Zostawmy Very Happy
Ogólnie jest dobrze, ale żeby dać większy komentarz, musi być większy rozdział :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raphael
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 05 Wrz 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Pon 20:45, 07 Sty 2013    Temat postu:

Jest dobrze, ale mogło być lepiej.
Po pierwsze nie robimy spacji przed przecinkiem i znakami zapytania.
Po drugie rozdział trochę za krótki.
Po trzecie postaraj robić więcej opisów krajobrazów i uczuć, i myśli bohatera.

Zobaczymy czy utrzymasz poziom, bo piszesz bardzo fajnie, tak na luzie. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rolKa178
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 12 Sie 2012
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Domek nr 11
Płeć: Percy

PostWysłany: Pon 21:41, 07 Sty 2013    Temat postu:

Oki, znajdę czas to przeczytam. Na razie widzę, że spacji nie robisz po ,,-'' na początku. Nie zapominaj o tym! Składam rolkowatą przysięgę, że to przeczytam. Może jeszcze nie wiesz co to. To tak jak ja. Prawdopodobnie to coś bardzo ważnego.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez rolKa178 dnia Pon 21:43, 07 Sty 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mosqua
Boy z hotelu Lotos
Boy z hotelu Lotos



Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Wto 12:55, 08 Sty 2013    Temat postu: Re: [NZ] (+12) Mroczny Cyklop

Nie podobało mi się. Wiem jednak, że to twoja pierwsza próba literacka, dlatego nie ma czym się martwić. Rzymu też nie zbudowano od razu.
Thomson napisał:

Biegłem przed siebie jak najszybciej mogłem. Usiadłem pod drzewem wycieńczony , i głodny.
Zaczynasz, tak jak każdy powinien zacząć, czyli intrygująco. No i dobrze, bo jak początek to flaki z olejem, to nikt dalej nie przeczyta. Ale ja na twoim miejscu bardziej bym rozwinęła ten bieg. Bo, gdy czytam kolejne zdanie, to wydaje mi sie, że gdzieś zgubiły ci się pozostałe. Nie ma żadnej łączności, żadnego związku pomiędzy pierwszymi dwoma zdaniami. A przynajmniej ja jej nie czuję.
Thomson napisał:

-Zjadłbym coś. – powiedziałem sam do siebie
-Najchętniej pączka, ale gdzie w lesie znajdę pączki ? - nagle moim oczom ukazał się mały sklepik z szyldem „ Pączkobranie ”
Kupiłem pączka. Lubię pączki a, tak przy okazji Nazywam się Thomas, mam 14 lat i pochodzę z Polski
zostałem adoptowany , ale do tego dojdziemy.
I tu zaczynają sie dla mnie schody. Właśnie przez ten fragment, zaczęłam to czytać z niechęcią. Po wypowiedziach twojego Thomsona, natychmiast doznaję wrażenia, że to wariat, a ty piszesz parodię. No i nagle twój bohater widzi przed sobą sklep z pączkami, w środku lasu.To znowu prowadzi do mojego pytania o inteligencję twojego Thomas'a. Pączki w lesie! O kupię je! Nie ma w tym nic dziwnego. A potem pojawia się nam ostatni fragment, który zaważył o mojej opinii. "Tomek" się nam przedstawia! Ludzie często to robią w swoich fickach ( przy okazji moda na nazywanie bohatera swoim imieniem jest coraz większa), a ja coraz bardziej tego nie lubię. Może tylko ja. Wiem, że jakoś trzeba przedstawić bohatera, ale żeby tak dosłownie? Nie możesz tego wpleść w dalszą akcję opowiadania? Żebyśmy się tego dowiedzieli z rozmowy, albo z czegoś innego? Zwracanie się do widowni, czytelników, uważam za bardzo sztuczne. Ja sama chyba ze dwa razy wplotłam w środek tekstu jakąś bezpośrednią kwestię dla czytelników i teraz bardzo tego żałuję. Najczęściej to po prostu wychodzi sztucznie i sie nie udaje. Oczywiście istnieją wyjątki, jak np. właśnie PJ, ale pwiedzmy sobie szczerze. To Riordan. A na razie żadno z nas nie jest Riordanem.
Thomson napisał:

Parę dni temu uciekłem z domu , właśnie z powodu mojej nie wiedzy o adopcji, oraz paru innych
powodów .
Z tego co dowiedziałem się od mojej zastępczej „mamy”, to moja matka zmarła przy porodzie, a ojciec, o ojcu lepiej nie mówić.
Powiesił się po stracie żony, podobno aż tak ją kochał.
To próbowano mi wytłumaczyć zanim uciekłem z domu, ja w to nie wierzę . Może dlatego zdecydowałem się do tak drastycznych środków?
Może uciekłem bo nie chciałem w to uwierzyć?
Zresztą nie ważne. Teraz już za późno żeby o tym myśleć. Uciekłem, nie
wiem gdzie iść. Przynajmniej mam pączka.
-Mmmm, Pycha.-wymamrotałem.
O ile ten fragment jest w porządku, to ten pączek rujnuje WSZYSTKO! Nie wiem, czy to jest twój celowy zabieg, ale jeśli tak, to go porzuć. Natychmiast.
Thomson napisał:

Kiedy się obróciłem, zobaczyłem że sklepikowi zaczynają wyrastać głowy.
Widziałem w życiu już dużo dziwnych rzeczy, ale to ? To była najdziwniejsza z nich wszystkich.
Upuściłem pączka i pobiegłem w głąb lasu.
Znów się obróciłem, goniło mnie stworzenie o dziewięciu głowach .
Wyobrażacie to sobie ?!
Nadepnęła na moje go pączka, co mnie bardzo rozzłościło.
Mówiłem już że kocham ten wypiek.
I znowu ten pączek. Zaczynam myśleć, że to on jest bohaterem opowiadania. Zepewnie chciałeś, żeby to wyszło zabawnie, a wyszło... no cóż żałośnie, przynajmniej dla mnie.
Thomson napisał:

-Nie ! Tylko nie mój pączek ! – Gdy krzyknąłem ziemia rozstąpiła się pod tym stworem, i wpadł on do wnętrza ziemi.
Wciąż biegłem, kiedy się obracałem nie było za mną niczego prócz drzew.
Wolałem nie ryzykować.
Gdy wspinałem się na jakieś wzgórze, poczułem że opadam z sił.
Zobaczyłem samotne drzewo, chyba sosnę.
Podszedłem do niego, oparłem się i oczy zaczęły mi się same zamykać.
W oddali słyszałem krzyki, a chwilę potem zobaczyłem na horyzoncie dwie postaci.
Ostatni fragment nieźle, pomijajać oczywiście tego felernego pączka...

No i naprawdę ludzie, co z wami? Czy tylko mnie ten pączek, aż razi w oczy? Chyba jest mi niedobrze...


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Mosqua dnia Wto 13:12, 08 Sty 2013, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thomson
Aresowa skarpeta
Aresowa skarpeta



Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona góra
Płeć: Percy

PostWysłany: Wto 14:14, 08 Sty 2013    Temat postu:

Sorki za tego pączka Very Happy To nie było celowe. W następnych rozdziałach nie będzie takich odpałów, przepraszam. Wiem żę to razi po oczach

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
electra
Boy z hotelu Lotos
Boy z hotelu Lotos



Dołączył: 18 Paź 2012
Posty: 303
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z nad morza <3
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Wto 17:50, 08 Sty 2013    Temat postu: Re: [NZ] (+12) Mroczny Cyklop

Wiele osób wie jak krótkie są moje komentarze ale to koniec!
*Piona.* Też zaczynam pisać. Nie jestem mistrzem ale to ciągnę...
Thomson napisał:

Biegłem przed siebie jak najszybciej mogłem. Usiadłem pod drzewem wycieńczony , i głodny
-Zjadłbym coś. – powiedziałem sam do siebie
-Najchętniej pączka, ale gdzie w lesie znajdę pączki ? - nagle moim oczom ukazał się mały sklepik z szyldem „ Pączkobranie ”

Pączkobranie... =] <3 Kto nie lubi pączków
-Ja też bym coś zjadła...
Mógłbyś to rozwinąć, dodać więcej opisów ale jest git... ;)
Może i nie jest tak samo dobre jak inne ( i nie moje ) ale masz swój styl, pomysł i mam nadzieję,że dodasz więcej i ja będę czekać z niecierpliwością Razz No i czytać będę na pewno XD masz już przynajmniej 1 czytelnika a inni też pewnie się dołączą =]
Pozdrawiam Electra =]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thomson
Aresowa skarpeta
Aresowa skarpeta



Dołączył: 06 Sty 2013
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona góra
Płeć: Percy

PostWysłany: Nie 11:27, 27 Sty 2013    Temat postu:

No to czas na pierwszy rozdział Very Happy Przepraszam za każde nie dociągnięcie, i długie czekanie, nie było mnie w domu.
A więc :

Rozdział 1 - Tajemniczy nieznajomy

Hazel
********
- Hazel czy ty też to widzisz? – powiedział Frank, pokazując palcem w stronę sosny Thalii.
Rzeczywiście, w oddali zauważyłam sylwetkę malującą się w cieniu sosny .
-Mam nadzieję że to nie żaden intruz, lub potwór.- powiedziałam, miałam ich po prostu dość po zeszłym lecie.
Gdy podeszliśmy bliżej, zobaczyłam wspartego o drzewo bardzo wysokiego chłopaka, miał ze trzy metry wzrostu. Większych detali nie byłam w stanie dostrzec, musiałabym podejść jeszcze bliżej, a było to trochę ryzykowne.
- Halo, słyszysz nas?! – krzyknął Frank . Nieznajomy nie odpowiedział. Byłam już na tyle blisko, że
widziałam że opadł z sił, był dwa razy bledszy niż Nico, kiedy został uwolniony z „więziennej wanny” jakiś czas temu.
Wyglądał mi na cyklopa, ale miał dwoje oczu co raczej wykluczało tę kwestię.
Miał długie czarne włosy, to jeszcze bardziej eksponowało jego bladą twarz, wyblakłą czarną koszulkę z logiem zespołu AC/DC i spodnie z wojskowym kamuflażem.
Frank wyjął miecz i skierował go w kierunku leżącego przed nami przybysza, a
ten skulił się w kłębek i wymamrotał :
- Proszę nie bij ! – zaśmiałam się, trudno było się nie śmiać, ale po chwili spoważniałam. Całkowicie opadł z sił, zamknął oczy i runął bezwładnie na ziemię. Wiedziałam w jakim jest stanie.
- Zanieśmy go do Wielkiego Domu, Chejron będzie wiedział jak się nim zająć.- powiedziałam, po czym wzięłam go za ręce, a Frank za nogi, po czym popędziliśmy w stronę obozu.
Mimo swojego wzrostu był lekki jak piórko, zastanowiło mnie to. Nie powinien być cięższy, z powodu wyczerpania? Nieważne.

Percy
********
Wielka Trójka jak co weekend zebrała się w Obozie Herosów, aby obwieścić kto został uznany.
Od czasu walki z Gają przestali używać znaków, pojawiających się nad głowami ich dzieci, kiedy zostaną uznane. Woleli nie tracić mocy (mimo tego że używali tylko jej namiastki). Ustawili się na werandzie Wielkiego Domu, a Zeus zaczął przemowę:
- Proszę o wystąpienie wszystkich, których nazwiska zostaną wyczytane! – powiedział bardzo donośnym głosem Zeus. Porównałbym ten dźwięk do połączenia syreny alarmowej, z wrzaskiem puszczonym przez megafon i grzmotem błyskawicy. Było go słychać w całym obozie.
- Michael Popper, Jodie Parks i Rosalie Cruz. Jesteście dziećmi Hermesa.
Peter Mason - Syn Hefajstosa. Alice Taylor - Córka Ateny.
Teraz najważniejsze uznanie dzisiejszego dnia, otóż Thomas Kowalski jest dzieckiem … -
Zeus przerwał aby wywołać napięcie, a ja patrzyłem się w miejsce gdzie stał.
-„Zaraz.” – pomyślałem.
-„Przecież znam wszystkich herosów z obozu, a wśród nich nie ma żadnego Thomasa. To trochę dziwne.” Po dłuższym namyśle, wypaliłem przerywając nie zręczną ciszę:
- Jaki Thomas? –poczułem się głupio, bo wszyscy patrzyli się na mnie jak na idiotę.
Tylko Annabeth wiedziała o co mi chodzi, ponieważ również się odezwała.
-Właśnie, Percy ma rację. Jaki Thomas? W Obozie nie ma żadnego Thomasa.-
Po tych słowach cała wielka trójka zwróciła się w stronę Sosny Thalii, wgapiając się w jeden punkt.
Wszyscy również zwrócili swój wzrok w tę samą stronę co bogowie.
W oddali widać było dwie postaci niosące kogoś na rękach.
Biegły w stronę wielkiego domu z zadziwiającą prędkością.
Po chwili, tych dwoje osobników stało już koło Wielkiego Domu dysząc i sapiąc.
Byli to Hazel i Frank, którzy nieśli jakiegoś chłopaka. Widziałem go pierwszy raz w życiu, ale wyglądał znajomo.
Przypominał mi Tysona i Nico połączonych w jedną osobę.
Był równie blady i miał takie same oczy jak Nico, był wysoki i mamrotał jakieś głupoty pod nosem, wyglądał też na równie niezdarnego jak Tyson.
Nie był cyklopem, ale przypominał mi mojego brata.
-Co się stało?- zapytał Chejron.
-Znaleźliśmy go w czasie warty. Leżał pod drzewem – Sosną. – wydusił z siebie zdyszany Frank.
-Wnieście go do środka, zaraz tam przyjdę.- odpowiedział Chejron.
-To jest Thomas, syn kogoś z nas.- wykrzyknął Zeus.
Spojrzałem na swojego ojca błagalnym wzrokiem.
Nie brakowało mi rodziny, nie chciałem mieć kolejnego brata.
-Ojcze, tylko nie mów że to mój kolejny brat.
Mam dość użerania się z młodszym rodzeństwem. – powiedziałem stanowczo.
-Ej !- wrzasnęła Megan, patrząc się na mnie z pode łba
-Sorki siostra, nie chciałem żeby to tak zabrzmiało.- chciałem to wyprostować, ale ona cały czas się na mnie gapiła.
To było straszne.
-Spokojnie Percy.- uspokoił mnie Posejdon.
-Thomas jest moim synem- rzekł pan Podziemia.

CDN.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Thomson dnia Śro 17:43, 30 Sty 2013, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raphael
Kryzys Tantala
Kryzys Tantala



Dołączył: 05 Wrz 2012
Posty: 567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Nie 12:58, 27 Sty 2013    Temat postu:

Rozdział bardzo dobry, ale mam pewne uwagi.

1. Oznacz punkt relacji, byśmy wiedzieli kto mówi w danym akapicie.

Bardzo podoba mi się pomysł z tą wielką trójką, która się pojawia, by obwieścić kto jest czyim synem.

Thomson napisał:
- Jaki Thomas? –.


A to co to jest? Chyba coś uciąłeś, nie dokończyłeś A jeśli nie to usuń ten myślnik. I tak jest nie tylko tu. Poza tym czasami nie robisz spacji, kiedy robisz myślnik.

No i robisz podobny błąd co niektórzy (w tym ja). Sprawdź w internecie jak się robi dialog - chodzi o interpunkcję w dialogach. Nie będę tu tłumaczył bo się zbłaźnię.

Ogólnie jesteś coraz lepszy. Pisz dalej, a będziesz jeszcze lepszy. Wiem to z własnego doświadczenia. Pisz i nie przejmuj się zbytnią krytyką tylko wyciągnij z niej jakieś wnioski.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Raphael dnia Nie 13:04, 27 Sty 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*Verte*
Błyszczyk Afrodyty
Błyszczyk Afrodyty



Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolica, Warszawa :)
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 15:33, 27 Sty 2013    Temat postu:

No, rozdział w porównaniu do prologu... widać, że się podciągnąłeś. Jak Raph już napisał, to miałeś świetny pomysł z tą Wielką Trójcą. Dodaję + za Megan i Cyklopa.
Ale mam uwagi.
Źle piszesz dialogi. Znaczy dobrze zaczynasz, ale (może przez przypadek) źle je kontynuujesz. Nie wiem czy mnie kaman.

Thomson napisał:

(...) nami przybysza, a
ten skulił się w kłębek i wymamrotał


Po co spacja? Dokończyć trzeba było

Thomson napisał:
- Proszę o wystąpienie wszystkich, których nazwiska zostaną wyczytane! – powiedział bardzo donośnym głosem Zeus. (...)
- Michael Popper, Jodie Parks i Rosalie Cruz. Jesteście dziećmi Hermesa.
Peter Mason - Syn Hefajstosa. Alice Taylor - Córka Ateny.
Teraz najważniejsze uznanie dzisiejszego dnia, otóż Thomas Kowalski jest dzieckiem … -


Tutaj podobnie. Mniej opisu, dodać ten dialog do drugiego, albo użyć np. „Zeus odetchnął i powiedział”, czy coś w ten deser.

Thomson napisał:
-Ej !- wrzasnęła Megan, patrząc się na mnie z pode łba
-Sorki siostra, nie chciałem żeby to tak zabrzmiało.- chciałem to wyprostować, ale ona cały czas się na mnie gapiła.
To było straszne.


OMG! I <3 u ! W sumie ci na to pozwoliłam, namaste Razz

Thomson napisał:
-Spokojnie Percy.- uspokoił mnie Hades.
-Thomas jest moim synem.-dodał pan Podziemia.


No, ale tym to z***ałeś system. Hades do Percy’ego spokojnie?! WTF?!
Raczej coś w stylu „Hades spojrzał na mnie srogo, a potem utkwił wzrok w Thomasie. Po namyśle rzekł/powiedział.
-Thomas jest moim synem.”

Wg. To dobry pomysł, ale zobaczymy co będzie dalej Very Happy Oddaję głos ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mosqua
Boy z hotelu Lotos
Boy z hotelu Lotos



Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 19:04, 27 Sty 2013    Temat postu:

Thomson napisał:
No to czas na pierwszy rozdział Very Happy Przepraszam za każde nie dociągnięcie, i długie czekanie, nie było mnie w domu.
A więc :

Rozdział 1 - Tajemniczy Nie znajomy
Nieznajomy... Nie rób błędów w tytule, to naprawdę odstrasza...
Thomson napisał:

Hazel
********
- Hazel czy ty też to widzisz? – powiedział Frank, pokazując palcem w stronę sosny Thalii.
Rzeczywiście, w oddali zauważyłam sylwetkę malującą się w cieniu sosny .
-Mam nadzieję że to nie żaden intruz, lub potwór.- powiedziałam, miałam ich po prostu dość po zeszłym lecie.
Aha, czyli zwykle zapraszasz ich na herbatkę?
Thomson napisał:

Gdy podeszliśmy bliżej, zobaczyłam wspartego
opartego chyba...
Thomson napisał:
o drzewo bardzo wysokiego chłopaka, miał ze trzy metry wzrostu. Większych detali nie byłam w stanie dostrzec, musiałabym podejść jeszcze bliżej, a było to trochę ryzykowne.
- Halo, słyszysz nas?! – krzyknął Frank . Nieznajomy nie odpowiedział. Byłam już na tyle blisko, że
widziałam że opadł z sił, był dwa razy bledszy niż Nico, kiedy został uwolniony z „więziennej wanny” jakiś czas temu.
Wyglądał mi na cyklopa, ale miał dwoje oczu co raczej wykluczało tę kwestię.
Miał długie czarne włosy, to jeszcze bardziej eksponowało jego bladą twarz, wyblakłą czarną koszulkę z logiem zespołu AC/DC i spodnie z wojskowym kamuflażem.
Frank wyjął miecz i skierował go w kierunku leżącego przed nami przybysza, a
ten skulił się w kłębek i wymamrotał :
- Proszę nie bij ! – zaśmiałam się, trudno było się nie śmiać, ale po chwili spoważniałam.
Wybacz, ale to mnie nie przekonuje. Ni w ząb. Brzmi, jakby Hazel była okrutna, a przecież nie jest.
Thomson napisał:
Całkowicie opadł z sił, zamknął oczy i runął bezwładnie na ziemię. Wiedziałam w jakim jest stanie.
- Zanieśmy go do Wielkiego Domu, Chejron będzie wiedział jak się nim zająć.- powiedziałam, po czym wzięłam go za ręce, a Frank za nogi, po czym popędziliśmy w stronę obozu.
Mimo swojego wzrostu był lekki jak piórko, zastanowiło mnie to. Nie powinien być cięższy, z powodu wyczerpania? Nieważne.

Percy
********
Wielka Trójka jak co weekend zebrała się w Obozie Herosów, aby obwieścić kto został uznany.
Od czasu walki z Gają przestali używać znaków, pojawiających się nad głowami ich dzieci, kiedy zostaną uznane. Woleli nie tracić mocy (mimo tego że używali tylko jej namiastki). Ustawili się na werandzie Wielkiego Domu, a Zeus zaczął przemowę:
No więc to jest całkowicie bezsensu. A czy nie tracą więcej mocy, latając w te i wewte? I czasu? Po za tym, czy bogom by się chciało tak przychodzić co weekend do obozu? Nie są zbyt zajęci? Zwłaszcza Wielka Trójka? I czy przypadkiem Hadesowi nie wolno wychodzić z Podziemia?
Thomson napisał:

- Proszę o wystąpienie wszystkich, których nazwiska zostaną wyczytane! – powiedział bardzo donośnym głosem Zeus. Porównałbym ten dźwięk do połączenia syreny alarmowej, z wrzaskiem puszczonym przez megafon i grzmotem błyskawicy. Było go słychać w całym obozie.
- Michael Popper, Jodie Parks i Rosalie Cruz. Jesteście dziećmi Hermesa.
Peter Mason - Syn Hefajstosa. Alice Taylor - Córka Ateny.
Teraz najważniejsze uznanie dzisiejszego dnia, otóż Thomas Kowalski jest dzieckiem … -
Zeus przerwał aby wywołać napięcie, a ja patrzyłem się w miejsce gdzie stał.
-„Zaraz.” – pomyślałem.
-„Przecież znam wszystkich herosów z obozu, a wśród nich nie ma żadnego Thomasa. To trochę dziwne.” Po dłuższym namyśle, wypaliłem przerywając nie zręczną ciszę:
- Jaki Thomas? –poczułem się głupio, bo wszyscy patrzyli się na mnie jak na idiotę.
Tylko Annabeth wiedziała o co mi chodzi, ponieważ również się odezwała.
-Właśnie, Percy ma rację. Jaki Thomas? W Obozie nie ma żadnego Thomasa.-
Po tych słowach cała wielka trójka zwróciła się w stronę Sosny Thalii, wgapiając się w jeden punkt.
Wszyscy również zwrócili swój wzrok w tę samą stronę co bogowie.
W oddali widać było dwie postaci niosące kogoś na rękach.
Biegły w stronę wielkiego domu z zadziwiającą prędkością.
Po chwili, tych dwoje osobników stało już koło Wielkiego Domu dysząc i sapiąc.
Byli to Hazel i Frank, którzy nieśli jakiegoś chłopaka. Widziałem go pierwszy raz w życiu, ale wyglądał znajomo.
Przypominał mi Tysona i Nico połączonych w jedną osobę.
Był równie blady i miał takie same oczy jak Nico, był wysoki i mamrotał jakieś głupoty pod nosem, wyglądał też na równie niezdarnego jak Tyson.
Nie był cyklopem, ale przypominał mi mojego brata.
-Co się stało?- zapytał Chejron.
-Znaleźliśmy go w czasie warty. Leżał pod drzewem – Sosną. – wydusił z siebie zdyszany Frank.
-Wnieście go do środka, zaraz tam przyjdę.- odpowiedział Chejron.
-To jest Thomas, syn kogoś z nas.- wykrzyknął Zeus.
Spojrzałem na swojego ojca błagalnym wzrokiem.
Nie brakowało mi rodziny, nie chciałem mieć kolejnego brata.
-Ojcze, tylko nie mów że to mój kolejny brat.
Mam dość użerania się z młodszym rodzeństwem. – powiedziałem stanowczo.
-Ej !- wrzasnęła Megan, patrząc się na mnie z pode łba
Czyżby Megan od Verte? Czy można używać postaci z innych ff? Czy to jest wtedy ff do ff? Pytam, bo już takie coś widziałam...
Thomson napisał:

-Sorki siostra, nie chciałem żeby to tak zabrzmiało.- chciałem to wyprostować, ale ona cały czas się na mnie gapiła.
To było straszne.
-Spokojnie Percy.- uspokoił mnie Posejdon.
-Thomas jest moim synem- rzekł pan Podziemia.

CDN.
Kolejny heros w obozie, kolejne zamieszanie, jest pewnie kimś niezwykłym i tak dalej, i tak dalej. Już to widzę.
Zobaczymy co będzie dalej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna -> Fan Fiction Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin