Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Teatrzyki
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna -> Tartar
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Necklice
Pani mórz
Pani mórz



Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 14:05, 12 Gru 2010    Temat postu:

Zaczynamy dalszy ciąg przedstawienia pierwszego!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annabeth&Percy
Artystka
Artystka



Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 14:17, 12 Gru 2010    Temat postu:

Narrator Główny: A więc tak zebrany ludu. W poprzedniej "części" nasi bohaterowie jedli grzecznie obiad. Hermiona dostała sowę z prorokiem, przez co Ron się wkurzył. Harry zawołał Zgredka i Stworka, żeby przynieśli mu udka. Snape odjął Gryfonom punkty i odszedł, planując, za co jeszcze ukarać Potter'a. Zgredek i Stworek przynieśli Harry'emu talerz smoczego łajna, co nie spodobało się McGonagall, więc zabrała Potter'a na korytarz. The end powtórki. Zapraszam na ciąg dalszy!

P.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PercJack17
Róg Minotaura
Róg Minotaura



Dołączył: 27 Paź 2010
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Nie 14:26, 12 Gru 2010    Temat postu:

[Zgodnie z poleceniem Harry szedł za Profesor McGonaggal. Po drodze zobaczył Ginny]
- Ginny, ja mogę już nie wrócić. Mieliśmy mało czasu na miłość... W pierwszych częściach prawie w ogóle się nie pojawiałaś... Ale kiedy tylko cię ujrzałem moje życie nabrało sensu... Oh, kocham cię, Ginny!
[całuje Ginny]
[jakaś dziewczyna szepta] - Chyba dała mu eliksir miłosny...
I wyszedł do sali wejściowej razem z McGonaggal, puszczając Ginny całuski.
[smutna piosenka]

S.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez PercJack17 dnia Nie 14:43, 12 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nereida
Serce Oceanu
Serce Oceanu



Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ocean
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 14:55, 12 Gru 2010    Temat postu:

- Ginny, ja mogę już nie wrócić. Mieliśmy mało czasu na miłość... W pierwszych częściach prawie w ogóle się nie pojawiałaś... Ale kiedy tylko cię ujrzałem moje życie nabrało sensu... Oh, kocham cię, Ginny!
[Ginny wsłuchiwała się w każde słowo,serce pękało jej na pół, i nagle, Harry chwycił ją i pocałował]
- Oh, Harry. Uważaj na siebię.
[Łza spłynęła jej po policzku]

S.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Necklice
Pani mórz
Pani mórz



Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 15:07, 12 Gru 2010    Temat postu:

N: McGonagall patrzyła na tę rzewną scenę z dezaprobatą.
McGonagall: Trochę ogłady Potter. Nie można się tak znienacka rzucać na dziewczynę. Z resztą, nie ważne. Marsz za mną, w tej chwili.
N: Po jakże pouczającej przemowie opuściła Wielką Salę, co jakiś czas upewniając się, że Harry za nią idzie.

P.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annabeth&Percy
Artystka
Artystka



Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 15:26, 12 Gru 2010    Temat postu:

N: Hermiona i Ron przyglądali się całej scenie "McGonagall-Harry-Ginny" z obrzydzeniem.
Hermiona: Musimy zobaczyć, co mu McGonagall zrobi... [powiedziała walecznym głosem]
Ron: Co?! Ja jeszcze jeść nie skończyłem!
N: Hermiona, nie zważając na protesty Rona, rzuca zaklęcie Accio peleryna. Zakłada ją na siebie i chłopaka i udają się za Harrym.

P.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Necklice
Pani mórz
Pani mórz



Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 15:52, 12 Gru 2010    Temat postu:

N.m.: McGonnagall, nie zatrzymywała się na żadnym zakręcie, ani prostej. Budowanie napięcia nie było w jej stylu. Przystanęła dopiero przed posągiem gargulca i rzuciwszy mu hasło ("Truskawkowe Minis") poprowadziła Harry'ego po schodach prosto do gabinetu Dyrektora Hogwartu.
N.d.: Uczniowie Potter, Wesley i Granger (z czego ta dalsza dwójka ciągle była niewidoczna), a także profesorka transmutacji, byli nieco zaskoczeni sceną, którą zastali w gabinecie Albusa. On i niejaki Severus Snape mierzyli w siebie różdżkami, jednak gdy tylko do komnaty wparowała pół-widoczna delegacja, Dumbledore, zapominając nagle o Mistrzu Eliksirów, zaczął im proponować sławne już Cytrynowe Dropsy.
Albus: Minerwa, Harry, w samą porę. Właśnie ustalaliśmy z... Severusem ostatnie punkty planu. Siadajcie!
Snape: Siadaj Potter. [rzucił z wyraźną złością, jakby tylko czekając, aż dostanie go w swoje ręce]
N: Wszyscy (z wyjątkiem Rona i Hermiony) usiedli, czekając na ciąg dalszy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Necklice dnia Nie 16:04, 12 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
PercJack17
Róg Minotaura
Róg Minotaura



Dołączył: 27 Paź 2010
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Nie 15:55, 12 Gru 2010    Temat postu:

[Harry chciał coś jeszcze powiedzieć Ginny, ale profesor McGonagall pilnowała go na każdym kroku. Doszli do sali wejściowej. Zobaczył że Irytek znowu zatkał dziurkę na klucz]
Harry: Waddiwasi!
[Drzwi się otworzyły. Harry czekał na karę]
[Urywek piosenki Fineasz i Ferb - Ja Łańcuchy mam]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annabeth&Percy
Artystka
Artystka



Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 16:36, 12 Gru 2010    Temat postu:

N: Hermiona i Ron skradali się za Profesorką i Harrym, deptając po sobie i kłócąc się po migowemu. Kiedy zobaczyli scenkę w gabinecie trochę ich zdziwiła. A raczej zdziwiła Hermionę, bo Ron miał ją gdzieś, gdyż usiadł na ziemi i zaczął zajadać to, co mu się udało zwinąć z obiadu.
Hermiona: Oh, Ron! Opanował byś swe cechy świni i nie jadł byle jak! Co z zasadami savoir-vivre'u?!
Ron: Poszły w las przy pierwszym głodzie mego życia. [odpowiedział z pełną buzią]
N: Na szczęście nikt nie słyszał kłótni naszych bohaterów.

P.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blanca
Muza/Maniaczka Klat



Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 1477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Maków
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 16:42, 12 Gru 2010    Temat postu:

N:Fred i George uciekali korytarzem na szóstym piętrze, gdy w pewnym momencie na kogoś wpadli. Bliźniacy wylądowali na podłodze.
F: Aua! Jak łazisz...
N: Nie dokończył, bo przed nimi stała zdenerwowana profesor Sprout.
P.S.: Też wam się żartów zachciało! Gryffindor traci 20 punktów! Już do dyrektora!
[chwyta chłopców za szaty i ciągnie do Gabinetu Dumbledore'a]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Necklice
Pani mórz
Pani mórz



Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 17:24, 12 Gru 2010    Temat postu:

N: Do gabinetu wkroczyła profesor Sprout, prowadząc ze sobą bliźniaków Wesley. Już chciała wygłosić długą przemowę na ich temat, która zapewne zawierałaby wiele epitetów, ale dyrektor ją uprzedził.
Albus: O! Właśnie na was czekaliśmy. Siadajcie proszę. [zwrócił się do Freda i George'a]
N: Rozejrzał się po gabinecie i zrozumiał, że zabrakło wolnych krzeseł. Machnął różdżką i pojawiło się kilka dodatkowych foteli. Zwrócił się teraz do profesorki zielarstwa.
A: Obawiam się, że muszę cię w tej chwili wyprosić, ponieważ nasze zebranie jest tajne. [po tych słowach przepraszająco się uśmiechnął i wypchnął swoją koleżankę za drzwi]
A: Skoro jesteśmy już wszyscy, to myślę, że pan Wesley i panna Granger, mogą nam się pokazać.
N: Znów machnął różdżką i peleryna niewidka zleciała z dwójki uczniów, z których jeden był właśnie w trakcie objadania się, a drugi, lub gwoli ścisłości, druga, przyglądała się pierwszemu z dezaprobatą.
Snape: Od jedzenia jest Wielka Sala. Gryffindoor traci pięć punktów.
McGonagall: To nie jest czas na odbieranie punktów Severusie. Cofnij tamto, albo...
S: Albo co?
A: Albo atmosfera nam się zepsuje.
S: Widzę, że zostałem przegłosowany. Niech wam będzie. Plus pięć punktów dla Gryffindoru, za zmanipulowanie nauczycieli...
M: Snape!
S: A za co innego? Tym razem nie możecie się ze mną spierać, zwłaszcza, ze i tak wyszło na wasze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annabeth&Percy
Artystka
Artystka



Dołączył: 10 Paź 2010
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 17:53, 12 Gru 2010    Temat postu:

Narrator Główny: Ekhem... A więc tak. Doszłam do wniosku, że zimna cola dobrze nie działa na chore gardło, ale chyba powinniśmy wrócić do tematu naszego przedstawienia... A więc: nasz kochany Albus zaczął uśmiechać się do wszystkich, ale po chwili przestał. Ku zdziwieniu wszystkich (Harry znów zajęczał swym sopraniskiem, Ron wypluł na Snape'a pół budyniu który właśnie wszamał, a Hermiona... No ona akurat nie okazała swego zacnego zdziwienia), że Hagrid został uprowadzony [uprowadzony powinniście przeczytać tak jak się mówi w jakiś strasznych historiach]. Ale po chwili uśmiechnął się i powiedział, że żartował i Hagrid po prostu zniknął podczas misji w czasie, podczas której miał o czymś tam gadać z olbrzymami. Teraz on prosi Snape'a, McGonagall, Potterusia, Rona, Hermionę, Fred'a i Georga o to, żeby wyruszyli na jego poszukiwania.
Tu tyle. Dziękuję. Wracam do picia zacnej coli ,a resztę zostawiam naszym zacnym aktorom.


S.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Necklice
Pani mórz
Pani mórz



Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Sob 16:46, 18 Gru 2010    Temat postu:

N.m: Delikatnie mówiąc Snape nie był zachwycony. Kto wpadł na ten durny pomysł, żeby opuścić klimatyzowane sale Hogwarckiego zamku, żeby szukać olbrzyma pół główka? (To właściwie wiedział, ale zdaje się, że nasz Mistrz Eliksirów ma jakieś polskie korzenie, jeśli bierze się pod uwagę jego skłonność do narzekań).
Snape: Ja nie jadę. Wysyłasz mnie na misję tylko po to, by pozbawić mnie mojego ukochanego przywileju (czyt. karania uczniów szlabanami). Ja się nie dam.
Albus: Spokojnie Severusie. Jak myślisz, czemu Harry ma jechać z tobą? [uśmiechnął się zawadiacko]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna -> Tartar Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin