Obóż Herosów

Perseusz

[podązał za danem ]

Shadow man

[No to chyba koniec dialogu]
Widząc, że w Domu nie ma nikogo, Wpadł na strych i starał się nie zwracać uwagi na jego ponurość i mroczność.
Nigdy tam nie był, ale nagle zobaczył mumię. To musiała być wyrocznia.]
- Gdzie znajdziemy szczątki Uranosa i jakie jest nasze przeznaczenie na tej misji.?
(Potrzebny nam ktoś kto odegra Wyrocznię.)

Perseusz

Tam gdzie si zaczyna wszystko dusza największą artystką
Wasz cel nie pewny pomoże wam ktoś pokrewny
Uratować szczątki przeszkodzą wam małe istotki

Shadow man

Jeśli się uratować nie jedno zdołacie istnienie.
[Dann czekał na dalszą część przepowiedni, ale w taj chwili usłyszał radosne okrzyki z Domków i stwierdził, że mają jakieś 30 sekund na zwianie ze strychu, zanim ktoś ich przyłapie.]
- Spadamy! [ Powiedział do ducha.] - Nie mogą nas tu złapać. Wtedy będą nici ze wszystkiego. [Powiedział już zbiegając po schodach.] - Nie ważne, że nic z tego nie rozumiem... - to już dopowiedział ciszej, jakby do siebie.

Perseusz

dobra czekam przy wyjściu
[wyskoczyłem przez okno ]

Shadow man

Wypadł z dużego domu i schował się za nim w ostatniej chwili, bo Chejron właśnie przyszedł. Gdy tamten zniknął w środku Domu, Dann biegiem ruszył w stronę lasu. Gdzie czekał aż przyjdzie Ev. Miał nadzieję, że tamten go zobaczył.]

Perseusz

[pobiegłem do dana]
co teraz robimy ?

Shadow man

To będzie Szalona misja. Ja nic od wczoraj nie jadłem, nie mamy zapasów i nawet nie wiemy gdzie mamy iść. I nie rozumiem do końca przepowiedni. Masz jakiś pomysł?

Perseusz

mogę opętać właściciela sklepy
ty włamiesz sie do sklepu i dziabnies zapasy

Shadow man

- Dobre, musimy się jakoś dostać na Zachód. Skoro stolica tytanów jest w San Fransico a Kronos wrzucił go do oceanu to musimy się tam jakoś dostać. A tam są inni...

Perseusz

może skorzystamy z mgły ?

Shadow man

Ale na nich nie zadziała, a mogę nas przenieść tylko tam gdzie byliśmy wtedy dalej nie dam rady.

Perseusz

ok
do wody nie wejdziemy bo sie posejdon skapnie na niebie wyczuje nas zeus

Coffiozo

Mark uciekjący przed grupą policji przeszedł przez dziwną bramę. Widział las do którego poszedł. W oddali widział dwóch rozmawiających facetów.
możę mi pomogą?

Pobiegł w ich stronę.

Shadow man

(Powiedzmy, że jestem jednym z tych "Facetów")
\Po powrocie z misji/
- Cześć! - powiedział Dann - Jak się nazywasz i kim jesteś?

Coffiozo

- Jestem Mark Henderson - podał rękę- co tu się stało?

Perseusz

Ekhm szhadow ,
Misja się jeszcze nie skończyła .

Shadow man

(Eh, gdym tego ie wiedział nie pisałbym"\(...)/")
Dann potrząsnął jego dłonią.
- Długo by opowiadać. Tak jakby uwolniliśmy Uranosa i wszyscy mnie nienawidzą.

Perseusz

Ale ja mam w planach nie uwalnianie Uranosa (leciutko zmieniłem zdanię )

Shadow man

(To sam go uwolnię. W końcu to ojciec xD)