Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

[Część II] Wojna o piorun c.d.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna -> Forumowe RPG 2 / RPG
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Perseusz
Perełeczka Posejdona
Perełeczka Posejdona



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 4/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Sob 20:23, 12 Cze 2010    Temat postu:

Ja się zachowuje jak rozwydrzony dzieciak ? To ty tu biadolisz . Im szybciej zdobędziemy piorun tym szybciej ich zobaczycie . Ale skoro jesteś aż tak głupia i bardzo ci przeszkadzam .... odchodzę . Już nie będę wam wadził !
Wziął plecak i ruszył w stronę stacji benzynowej mrucząc pod nosem .
Głupia .. Steva mi mało żal ale na serio mi przykro z powodu tej dziewczyny .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Perseusz dnia Sob 21:20, 12 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chihiro
Przypalona Ambrozja
Przypalona Ambrozja



Dołączył: 29 Maj 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Sob 20:42, 12 Cze 2010    Temat postu:

Italie znudzona spojrzała na resztę. Z tego co zrozumiała chcą urządzić głosowanie za zastępowym przywódcą wyprawy. Słowo "głosowanie" pachniało jej polityką, czyli czymś co Italie wprost nie cierpiała. Ale wypadałoby na kogoś zagłosować.
- Moim zdaniem Rina powinna być tym o kim cały czas mówicie. A argumenty za tym... - Lie zastanowiła się przez chwilę. - Po prostu tak mi podpowiada intuicja, że córka Ateny będzie dobrym przywódcą. A moja intuicja nigdy mnie nie zawodzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Persefona
Boy z hotelu Lotos
Boy z hotelu Lotos



Dołączył: 19 Maj 2010
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Sob 20:46, 12 Cze 2010    Temat postu:

- Zgadzam się z Italie. Rina byłaby najlepsza. Jako strateg, szermierz czy łucznik. Przede wszystkim jako przywódca. Ja więc jestem za Riną. Kto mnie popiera? - zapytała Mary podnosząc rękę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mroczny
Gość






PostWysłany: Sob 21:12, 12 Cze 2010    Temat postu:

Chris spojrzał kątem oka na odchodzącego Jacka. Po raz kolejny chłopak zadał sobie pytanie, dlaczego Chejron wziął akurat tego syna Zeusa. Christopher był niemal pewien, że ten chłopak zrobi sobie krzywdę wędrując sam. Tak właściwie, to co on zamierzał? Samemu odnaleźc piorun? Chyba w snach. Jednak nie skończył swoich przemyśleń, gdyż po kilku minutach Jack cały i zdrowy wrócił do drużyny. Można się było tego spodziewac. Żaden nowy heros nie przetra poza obozem nawet dnia samotnie. Nawet wielki Percy Jackson zdążył wziąc kilka lekcji przed swoją misją. Potem usłyszał pytanie Mary. Poprosiła o podniesienie ręki tych, którzy chcą, aby Rina była nową przywódczynią. Chris gwałtownie podniósł rękę.
Tak, tak. Pewnie Rina wygra. Hip hip hura. - powiedział lekko opryskliwym tonem. Ostatnio był trochę podenerwowany.
Powrót do góry
Larysa
Apollo w spodenkach
Apollo w spodenkach



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hades
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 10:12, 13 Cze 2010    Temat postu:

Arystea westchnęła ciężko. - Muszę cię rozczarować. Byłam tu tylko raz, kiedy Hades zabrał mnie od mojej matki i zatrzymał w podziemiach. To dzięki Persefonie trafiłam do obozu. Ale byłam mała, niewiele pamiętam. – wyznała opuściwszy głowę. – Mogę jedynie obiecać, że Cerber nam nie grozi, o ile mnie pamięta. – uśmiechnęła się po czym poszła w stronę suto zastawionego stołu. Spakowała kilka smakołyków do plecaka i zerknęła na mapę, którą dała im Persefona. – Nic z niej rozumiem. – stwierdziła cicho. W głowie kłębiły jej się myśli skupione na jej ojcu. Dlaczego on to zrobił? Czy ma z tym coś wspólnego? Czy może pójść do niego i zrobić awanturę, po której wypuści ją i Steve’a. Nie, to nie był dobry pomysł. Było tyle pytań na które nie znała odpowiedzi. Stała w ciszy, kiedy ujrzała spojrzenie syna Posejdona, który najwidoczniej czekał, aż coś powie. – Steve, nie będzie łatwo się stąd wydostać skoro to Hades nas tu sprowadził. To, że jestem jego córką raczej nie pomoże. – niemal wyszeptała te słowa - Ale nie ma na co czekać. Ruszamy? – rzekła po czym oznajmiła pełną gotowość do ucieczki z Podziemia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Summers
Zezowaty Cyklop
Zezowaty Cyklop



Dołączył: 27 Maj 2010
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wzięłaś Lays'y?
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 10:57, 13 Cze 2010    Temat postu:

Przypatrywała się innym, podczas gdy sama rozmyślała, gdzie mogli znajdować się teraz Steve i Arystea.
- Ja się zachowuje jak rozwydrzony dzieciak? To ty tu biadolisz . Im szybciej zdobędziemy piorun tym szybciej ich zobaczycie. Ale skoro jesteś aż tak głupia i bardzo ci przeszkadzam.... odchodzę. Już nie będę wam wadził!
W Summer wezbrał gniew:
- Jeśli myślisz, że poradzisz sobie sam, to gruuubo się mylisz! Siła tkwi w grupie! Dzieciaki Zeusa nigdy tego nie rozumiały! Myślisz, że jak poprosisz tatusia, by walnął w nas piorunem, on to zrobi? Nie zrobi! Jesteśmy tak samo ważni osobno jak i w grupie!
Po wykrzyczeniu w twarz Jack’a tych słów i dodaniu paru przekleństw pod jego adresem popatrzyła na Mary, a później znów na Jack’a.
- Maryś nie jest głupia… – syknęła do niego. Podniosła lekko głowę i powiedziała trochę zniekształconym głosem:
- Może urządzimy głosowanie? – zapytała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Artemis
Zezowaty Cyklop
Zezowaty Cyklop



Dołączył: 07 Sty 2010
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Góra Olimp
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 16:42, 13 Cze 2010    Temat postu:

Vivian zastanowiła się przez chwilę, jak mogła zapomnieć o Rinie. Ta dziewczyna była mózgiem grupy, gdyby nie ona szkielety już dawno rozerwały by ich na części.
- Może urządzimy głosowanie - zabrała głos Summer.
- Myślę, że głosowanie jest zbędne Summe. Przecież już wybraliśmy. - spojrzała z uśmiechem na córkę Ateny - Będziesz wspaniałym przywódcą, bez dwóch zdań.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Artemis dnia Nie 16:43, 13 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shadow man
Róg Minotaura
Róg Minotaura



Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wziąść na piwo?
Płeć: Percy

PostWysłany: Nie 17:01, 13 Cze 2010    Temat postu:

- To ruszamy. - Powiedział Steve. - Zobaczmy co jest na tej mapie.
Steve przyglądną się uważnie planowi. Poszukał miejsca, w którym mogliby się znajdować. Przyjrzał się najpierw dokładnie pomieszczeniu. Miało aż pięć wyjść i miało charakterystyczny kształt pięciokąta foremnego. Steve poszukał czegoś podobnego na mapce. Nie było to trudne. Była tylko jedna taka sala o podobnym wyglądzie. Tajemne przejście. Steve zastanowił się, jak może być oznaczone na takiej mapie. Zauważył symbol, który wyglądał jak znak drzwi, ale był narysowany przerywaną linią. Sposępniał chwilę potem. Przejście było po drugiej stronie pałacu.
- Musimy się tam dostać. - powiedział wskazując na mapie. Po chwili wyciągną z kieszeni scyzoryk. i zmienił go we włócznię o trzech grotach - trójząb. - Skoro i tak już nas porwali, to niech wszyscy wiedzą kim jestem.
Ruszył w kierunku wyjścia, które było najkrótszą drogą do tajemnego tunelu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mroczny
Gość






PostWysłany: Nie 19:28, 13 Cze 2010    Temat postu:

Chris również uważał, że głosowanie jest zbędne. W sumie, to on już powiedział, że Rina najlepiej pasuje na przywócę grupy. Pogratulował jej już trochę spokojniejszym i bardziej przyjaznym tonem. Potem ruszyli dalej. Tak właściwie, to teraz nie wiedział gdzie zmierzają. Za dowodzenia Steve'a mieli się udac do Nowego Jorku do domu Summers. Ale teraz dowodziła Rina, więc może inaczej postanowic. Na wszelki wypadek postanowił się upewnic.
-Hej, Rina, masz jakiś doskonały plan dla nas? No wiesz, zmierzamy w tym samym kierunku co przedtem czy zmieniamy trasę. - zapytał po czym dodał głośniej, tak, aby słyszeli go inni. - I ma ktoś pomysł, co może nas jeszcze spotkac? Jak na razie był zombie i szkielety na konikach. Co jeszcze szykuje na nas Hades?



***


- Czyli jednak zmierzają dalej? Mój plan nie do końca wypalił. Potrzebuję więcej czasu. - odezwał się zimny głos.
- Twoje metody zawodzą, bracie. Może powinieneś zostawic planowanie komuś innemu? Ja mam w tym doświadczenie.
- Nie! Sam sobie poradzę. Ty mi tylko donosisz.
- Niech ci będzie. Ale pamiętaj, że w każdej chwili mogę wbic ci nóż w plecy.
- Zdaję sobie z tego sprawę.
- No więc co teraz zamierzasz? Twoje ciosy w serca nie skutkują. Właściwie to czemu nie wypuścimy od razu całej naszej armii, żeby ich zmiażdżyła?
- Jeszcze nie nadeszła na to pora. Jak najdłużej musimy ukrywac naszą tożsamośc. Pewnie nie tylko ta grupka szuka nowego złodzieja pioruna. A poza tym jeszcze nie damy rady bogom. Potrzebujemy czasu. A teraz pokażę tym dzieciakom swoją tajną broń. - po tych słowach w ciemności zaiskrzyła czerwień krwiożerczych oczu.


Ostatnio zmieniony przez Mroczny dnia Nie 19:29, 13 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Thalia
Apollo w spodenkach
Apollo w spodenkach



Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wzgorze herosow
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 19:34, 13 Cze 2010    Temat postu:

Amelia nie bardzo chciała przysłuchiwać się kłótni Summ i Jacka, ale nie miała wyboru. Nie lubiła wpychać się z buciorami do czyjegoś życia, ale teraz miała dość.
- Vivian masz rację Rina nadaje się jak najlepiej.-Powiedziała po czym spojrzała na Summ i Jacka.- Rozumiem, że się nie trawicie, ale teraz musimy działać jako zespół, żeby odnaleźć tamtych. Zespół pod kierownictwem Riny. I będziecie współpracować czy się to wam podoba, czy nie!-Powiedziała do nich dziewczyna z przekonaniem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perseusz
Perełeczka Posejdona
Perełeczka Posejdona



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 4/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Nie 19:57, 13 Cze 2010    Temat postu:

Ale ja też mówię że Rina jest najlepsza . Nie denerwuj się Amelio , mogę współpracować tylko nie pozwolę żeby mną rządziła .Ale skoro ty tak mówisz to się dostosuje. Tobie akurat ufam. No więc jaki plan Rina ? Nadal ten sam ?
Cieszył się że w końcu się wzięli za planowanie .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Larysa
Apollo w spodenkach
Apollo w spodenkach



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hades
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 20:07, 13 Cze 2010    Temat postu:

Arystea zaśmiała się, kiedy usłyszała słowa Steve’a - Skoro i tak już nas porwali, to niech wszyscy wiedzą kim jestem. Jednak on wyraźnie dał jej do zrozumienia, że to nie jest zabawne. Co za lans. – pomyślała – potem będzie się chwalił, że opuścił pałac żywy. Wzruszyła ramionami i ruszyła w ślad za synem Posejdona. Po opuszczeniu komnaty znaleźli się w dziwnym korytarzu słabo oświetlonym przez pochodnie. Miało się wrażenie, że za zakrętem czai się coś złego. Ten przytłaczający zapach śmierci wciąż dawał o sobie znać, aż ciarki przechodziły po plecach. Kroczyli przed siebie w milczeniu. Na razie nic się nie działo i nie zapowiadało na żadne nieciekawe sytuacje, jednak Arystea czuła, że ich podróż długo spokojna nie będzie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kreatywna
Zezowaty Cyklop
Zezowaty Cyklop



Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 215
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Guru Obóz
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 20:14, 13 Cze 2010    Temat postu:

Rina teraz musiała zarządzać stadem herosów.
Oł noł! - Pomyślała. Jeszcze nigdy nie dowodziła grupą, a na dodatek w tak ważnej misji.
No wiec kontynuujmy naszą misję. Tak więc będziemy podążać tą samą trasą, nie mam jeszcze żadnych planów więc... ruszajmy. Powiedziała z cieniem uśmiechu.
No to let's go, herosi! Krzyknęła. Po chwili zwróciła się do Chrisa.
Nie wiem co jeszcze możemy otrzymać w prezencie od pana Podziemi. Mam nadzieję, że Hades nie będzie nas nękał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thalia
Apollo w spodenkach
Apollo w spodenkach



Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wzgorze herosow
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 20:20, 13 Cze 2010    Temat postu:

Amelia uśmiechnęła się do Jacka przepraszająco. Gdy już ruszyli to podeszła do niego i szepnęła mu do ucha.
- Wiesz, że gdyby doszło do bójki pomiędzy tobą a Summ to bym ci kibicowała. A jak coś to zawsze możesz na mnie liczyć. No i przepraszam, że tak powiedziałam. Nie chciałam nikomu rozkazywać. Po prostu miałam dość siedzenia w miejscu. No wiesz ADHD.-Zaśmiała się i szturchnęła chłopaka delikatnie w ramię. Po czym ruszyła żwawo przed siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shadow man
Róg Minotaura
Róg Minotaura



Dołączył: 16 Mar 2010
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wziąść na piwo?
Płeć: Percy

PostWysłany: Nie 20:26, 13 Cze 2010    Temat postu:

Ciekawe, czy to co zrobiłem to samobójstwo, myślał Steve, Chociaż Persefona nienawidzi Hadesa, więc może nie ma tu aż tyle popleczników Pana Umarłych.
Szli cały czas kierując się w kierunku wejścia do tunelu. Nic ich nie zaatakowało do tej pory, mimo, że szli dość długo. Ba, nikogo nawet nie zobaczyli. Jednak syn Posejdona wyczuł jakieś napięcie. Coś się szykowało. Jakby nasta teraz jakiś krotki czas przed burzą. I to nie tylko w tym miejscu. Na całym świecie. Chłopak miał wielką nadzieję, że to tylko jego urojenia. To jeden z niewielu razy, gdy nie chce mieć racji. Zastanowił się chwilę nad dalszym planem działania. Coś mówiło mu, że powinni się skontaktować z resztą drużyny, ale jak? Drachmy, pomyślał, Ale, żeby to robić musimy wyjść na słońce.
- Musimy skontaktować się z resztą. - Steve postanowił przerwać milczenie. - Poprzez tęczę. Musimy tylko się stąd wydostać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Larysa
Apollo w spodenkach
Apollo w spodenkach



Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hades
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Pon 17:29, 14 Cze 2010    Temat postu:

-Musimy skontaktować się z resztą. Poprzez tęczę. Musimy tylko się stąd wydostać. – z zamyślenia wyrwał heroskę głos Steve’a. Arystea kiwnęła potwierdzająco głową, po czym dodała – Najpierw spróbujmy wydostać się na powierzchnię, potem będziemy się martwić, co dalej. Mam nadzieję, że pozostali poradzą sobie chwilę bez przywódcy. – spojrzała kątem oka na syna Posejdona. Z daleka dało się słyszeć stłumione skomlenie. – To Cerber. – wyszeptała poprawiając swój kucyk – Może udałoby się nam wyjść głównym wejściem do Hadesu. Z Cerberem nie było by problemu. Sęk w tym, że nie wiemy, czy ktoś poza nim tam na nas nie czeka... - Arystea zaczęła głośno myśleć, lecz nagle jej wypowiedź przerwał szelest piór. Zaraz, piór? Córka Hadesa złapała srebrny kieł zwisający z bransoletki, który niemal natychmiast zamienił się w miecz. Momentalnie ich oczom ujawnił się potężny gryf. – Co to tutaj robi?! – wrzasnęła dziewczyna odskakując w tył. Steve właśnie chciał rzucić się na potwora, który ryczał przeraźliwie, a pazurami prawie pozbawiał podłoże kamieni. – Nie! - nagle atak herosa przerwała brunetka. Dziewczyna przyglądała się gryfowi, parzyli na siebie przez dłuższą chwilę, po czym zwierze uspokoiło się. Steve stał oniemiały nie wiedząc, co się dzieje. Prawdę mówiąc Arystea również nie miała pojęcia dlaczego potwór ich nie zaatakował. Mimo to postanowiła zaryzykować, zbliżyła się powoli do dziwnego stworzenia i po chwili pozbawiła go jednego pióra. Ku zaskoczeniu obojga herosów gryf nawet nie drgnął. – Może się przydać. – szepnęła Arystea do Seve’a wkładając zdobyte pióro do plecaka. – Chodź. Lepiej stąd spływajmy zanim się rozmyśli i zechce rzucić się na nas. – złapała kolegę z drużyny za rękę. Oddalali się zostawiwszy gryfa za plecami. Arystea nie potrafiła wyjaśnić jak to wszystko się stało. To był impuls, ale widziała po spojrzeniu Steve’a, że nie podobał mu się pomysł pozostawiania potwora przy życiu. – Może zerknij na mapę, zdaje się, że jesteśmy blisko głównego wyjścia skoro słychać Cerbera… – zwróciła się do syna Posejdona z nadzieją, że ten szybko zapomni o incydencie, który miał miejsce minutę temu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Perseusz
Perełeczka Posejdona
Perełeczka Posejdona



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 4/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Pon 18:28, 14 Cze 2010    Temat postu:

Coraz bardziej ją lubię . Dołączył do niej
Na serio ? Miło że w końcu ktoś kto nie cieszyłby się z mojej porażki
I dobrze mieć w kimś zaufanie . I nie jestem zły właśnie z tego samego powody wszcząłem tą sprzeczkę ADHD.


Avangard , Nadchodzi Hades bójcie się jest gorzszy niż Afrotydt pięć - miecza brzdęk , to Ares wściekł się bo ktoś obraził jego lejdy z którą ma słodką córkę Kady


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Perseusz dnia Pon 18:32, 14 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thalia
Apollo w spodenkach
Apollo w spodenkach



Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wzgorze herosow
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Pon 18:38, 14 Cze 2010    Temat postu:

- Jakie rymy Jack. Normalnie wierszopletą zostaniesz.-Uśmiechnęła się do niego Amelia. Po czym zrozumiała co jej chłopak przed chwilą powiedział. Zarumieniła się troszeczkę.
- Dzięki jeszcze nikt nie był dla mnie taki miły. Tak naprawdę to jeszcze nie miałam przyjaciół, jesteś pierwszym.-Dziewczyna spojrzała mu w oczy. Po czym cmoknęła go delikatnie w policzek i się zaśmiała.
- Kiedyś musi być ten pierwszy.-Wzięła Jacka pod rękę i zwolniła tempa marszu, ponieważ strasznie już ją nogi bolały.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mroczny
Gość






PostWysłany: Pon 19:22, 14 Cze 2010    Temat postu:

Od porwania Arystei i Steve'a Chris zamykał pochód. Trzymał ręcę w kieszeniach i rozglądał się nerwowo dookoła. Obawiał się, że w każdej chwili może na nich coś napaśc. Jakaś piekielna surykatka czy inne świństwo. Kilka metrów przed nim Amelia i Jack gadali ze sobą jak gdyby nigdy nic. Ech, mogliby byc bardziej ostrożni. A może trochę przesadzał? Od wyruszenia rozmawiał tylko z Riną i Steve'm. Wydarł się jeszcze na Jacka, ale to można pominąc. Ciekawe co o nim myślieli inni. Dzieci Aresa nigdy nie były darzone ciepłymi uczuciami. W sumie, to mieli ku temu powód. Zazwyczaj były one narwane i lubiły obrażac innych. Chris aż tak wiele się od nich nie różnił. Lubił też wszystkie rzeczy związane z wojną i pojedynkami. To dlatego właśnie tak się rozglądał. Umiał wymyślic strategię godną dzieci Ateny, a do tego potrzebna była znajomośc otoczenia oraz wroga. Nie mógł sobie pozwolic na nieuwagę. Potem zauważył, że nieźle się ściemniło. No tak. Wędrowali już prawie cały dzień. Pasowałoby znaleźc jakieś miejsce na nocleg, ale może jeszcze kawałek by przeszli. Chris wcale nie czuł się zmęczony. Owszem, bolały go trochę nogi, ale nie wadziło mu to za bardzo. Tak się zamyślił, że wpadł na osobę idącą przed nim. Przeprosił szybko i rozejrzał się, co było tego powodem. Hmmm. Pozostali zwolnili marszu. Jednak trzeba trochę odpocząc. Wyjął ręcę z kieszeni i podbiegł do Riny.
- Jest ciemno i jesteśmy zmęczeni. Musimy odpocząc. Chejron zostawił nam kasę. - powiedział, ale od razu przypomniał sobie, że kasę trzymał Steve, a jego właśnie nie ma razem z nimi. No to klapa. Z hotelu nici. Jeszcze raz zajrzał do kieszeni. Wyciągnął kilka banknotów i monet. Wystarczyłoby na śniadanie dla dwóch, może trzech osób. Trzeba znaleźc coś innego.
- A może zawędrujemy do lasu? Nie ma tam wielkiej wygody, ale zawsze coś. Zawsze możemy przenocowac na ulicy albo pod mostem. - zaproponował.
Powrót do góry
Perseusz
Perełeczka Posejdona
Perełeczka Posejdona



Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 4/5

Płeć: Percy

PostWysłany: Pon 19:26, 14 Cze 2010    Temat postu:

Pewnie nie będę ostatnim.. A może chesz porymować ze mną ? Hades kup se gates bo ci śmierdzi z dolnej części tartaru... dobra zmiana tematu.
Zobaczył że dziewczyninę troche cięszko z plecakiem wziol go od niej i zaczoł nieść w ręce . Tak nie lepiej ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna -> Forumowe RPG 2 / RPG Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin