Rzymski Panteon [Rozdział 1, part a/~50]

coolness

zweryfikowane przez J.

Najpierw należą się wyjaśnienia.

O czym będzie? Jeszcze nie wiem, napewno osadzone w świecie serii książek "Percy Jackson".

Dokładniej? Będzie to totalna alternatywa. Postacie pozostaną tu w zasadzie jedynie z imion, a niektórych wręcz nie będzie.

Nie wiem co mi odbiło, że zaczęłam to pisać. Miałam już nigdy więcej nic nie pisać, porzucić pisanie. Wyszło co wyszło. Może się spodoba, a może nie.

Rozdziały nie będą ani długie, ani nie będą się często pojawiać, nawet nie wiem czy to dokończę, niczego nie obiecuję, nie lubię łamać obietnic.

Rzymski Panteon

Prolog

Wiecie co znaczy zwyczajny dzień? To dzień w którym nic się nie dzieje, a dominuje cisza i spokój – tak sądzi znakomita większość. Mylą się. U mnie taki dzień po prostu nie zdarza. Chciałabym, marzę o tym, ale jak wiadomo życie to nie bajka. Choć z drugiej strony, ktoś może stwierdzić, że moje życie to bajka. Przecież nikt o zdrowych zmysłach nie uwierzyłby w nic co przeżyłam. Ludzie nie widzą niektórych rzeczy, mają klapki na oczach. Nie potrafią dostrzec tak wielu, często strasznie ważnych, pięknych bądź ciekawych rzeczy. Nie potrafią lub nie umieją, nieważne. Nie dostrzegają i na tym zakończmy to.

Skąd przybyłam? Sama nie wiem. Uciekam już zbyt długo.

Kim jestem? Zagubioną wśród ogromu świata istotą.

Dokąd wędruje? To się dopiero okaże, to nie zależy ode mnie.

W każdej chwili mogę umrzeć. Poważnie. Nie chcecie wierzyć, nie wierzcie, ale to prawda. Właśnie dlatego spisuję całą swoją wciąż tworzącą się historię. Chcę żeby ktoś znał prawdę, żeby pamiętał, by wszyscy których znałam, znam bądź dopiero poznam nie zostali zapomniani w labiryncie wielu innych, by historia zapamiętała ich na zawsze.

Jak się nazywam? To jest pytanie na które nie znam odpowiedzi. Możecie się śmiać, ale tak jest. Ja nie pamiętam. Nie pamiętam wielu lat swojego życia, pamiętam zaledwie ostatnie dwa, pełne przygód. Mówią na mnie Annabeth. Tak chyba nazywam się. Ale nie mam pewności. Niczego nie jestem pewna.

Może kiedyś sobie przypomnę. Mam taką nadzieję. Chcę wiedzieć.

Artemis

Zapowiada się bardzo ciekawie

. Pisz dalej!

coolness

Myślę, że dalej pisać będę. Jednakże zależy to od nawału prac także. Muszę do niedzieli opanować strasznie dużo materiału z filozofii, a w piątek mam jeszcze klasówkę z francuskiego, więc wybaczcie jeśli nieczęsto coś się tu ukarze.

Isabelle

zapowiada się super

masz naprawdę talent do pisania, dziewczyno, napisz książkę! Mr. Green

coolness

*czerwieni się*
Dziękuję.

Co do książki. Od dawna próbuję napisać. Niestety nigdy nie kończę rozpoczętych opowieści, tracę zapał. Może kiedyś się to zmieni, poczekamy zobaczymy.

Artemis

Znam ten ból. Moje napoczęte książki walają się po półkach

.
Na pewno kiedyś dasz radę i napiszesz całą książkę, ba całą serię książek

/

coolness

Cóż, to wina zbyt napiętego planu dnia, nie mam na nic czasu.
Za bardzo we mnie wierzycie.

A żeby nie offtopować. Postaram się (zaznaczam, postaram się) w sobotę dalszy ciąg "skrobnąć".

Isabelle

danae

super tekscik :-)

bardzo wciaga mam nadzieje ze napiszesz dalsza czesc

Annie

Nie wiem, jak to się stało, że nie skomentowałam od razu, ale śpieszę to nadrobić

Baardzo mi się podoba, od samego początku przyciąga uwagę. I jest takie... inne od PJ

Kompozycyjnie też bardzo fajnie Ci to wyszło - wstęp, potem pytania, widać, że wszystko było dokładnie przemyślane. Dobry pomysł z narracją pierwszoosobową

Było parę literówek, gdzieś brakowało ogonka, ale to nie ma żadnego znaczenia w skali całości. Przyczepiłabym się tylko do jednej rzeczy - bardzo krótki ten fragmencik, człowiek się wciąga, a jak już się rozsmakuje, to nagle koniec Razz

Mam nadzieję, że następne rozdziały będą dłuższe.

Pisz, pisz dalej, i nawet nie myśl o rzucaniu pisania, masz świetny styl i szkoda by było, żebyś go dalej nie rozwijała

Weny!

coolness

Ja tak tylko wpadam z infromacją. Wyjeżdżam, więc najwcześniej notka po powrocie, czyli za ok. 2 tygodnie.

Ale jeśli ktoś ma ochotę przeczytać coś mojego autorstwa, to w podpisie jest link do mojego opowiadania, nie ffa, tylko całkowicie własnej historii

Pozdrawiam,
J.

Perseusz Jackson · Wysłany: Śro 18:01, 03 Mar 2010 Temat postu:

bardzo ciekawy wstęp , może uda ci się napisać ciąg dalszy

coolness · Wysłany: Pon 18:01, 15 Mar 2010 Temat postu:

Ja znów tylko z informacją.

Wróciłam *słyszy radosne krzyki Laughing

*

Kiedy ciąg dalszy?
Jak szkoła pozwoli.
Ale jestem i póki co nie wyjeżdżam ponownie, więc być może nie będziecie musieli czekać bardzo długo.

Pozdrawiam,
J.

Isabelle · Wysłany: Pon 18:55, 15 Mar 2010 Temat postu:

No to mam , że dopiszesz ciąg dalszy .

*prosi*
I to szybko

Perseusz · Wysłany: Wto 15:35, 16 Mar 2010 Temat postu:

jupi !
a opowiadanie na twoim blogu czad !

coolness · Wysłany: Nie 13:26, 28 Mar 2010 Temat postu:

Wybaczcie, że tak długo nie ma pierwszego rozdziału, ale miałam olimpiadę i z tego powodu byłam okropnie zalatana, teraz muszę nadrobić szkołę, więc jeszcze trochę mnie nie będzie, jednakże już powoli się rozdział będzie rodził w mojej głowie, a później zostanie przelany na papier i komputer.

Pozdrawiam i kajam się,
J.

Annie · Wysłany: Nie 16:16, 28 Mar 2010 Temat postu:

Jakastam, nareszcie jesteś

Czekam na cd z niecierpliwością. A olimpiada z czego? I jak poszła?
A.

coolness · Wysłany: Nie 21:06, 28 Mar 2010 Temat postu:

An. (wybacz, że w skrócie ;>) a no jestem, jestem, ciężko póki co u mnie z czasem, ale staram się nie opuszczać Was na zbyt długo.

Olimpiada z filozofii była. Niestety II etap poszedł niezbyt dobrze, nie zapowiada się abym się dostała do III.

A i ogłaszam. Rozdział pierwszy będzie 12 kwietnia. Doszłam do wniosku, że jak nie wyznaczę sobie terminu to nigdy nic nie napiszę, znając moje tempo. Tego dnia są też wyniki olimpiady, więc... może rozdział być smutny...

Pozdrawiam,
marnotrawna J.

Perseusz · Wysłany: Nie 21:14, 28 Mar 2010 Temat postu:

a ja 12 mam sprawdzian Sad

twoje opowiadanie na pewno poprawi nastrój

Annie · Wysłany: Pon 15:03, 29 Mar 2010 Temat postu:

Ojj, nieważne, smutny czy wesoły, Twój styl pisania jest zawsze fajny

Trzymam kciuki za olimpiadę, na pewno będzie dobrze.
I jeszcze taki drobiazg, ale mam nadzieję, że się nie obrazisz: