Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Naomi Stone.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna -> Tartar / Porzucone ff
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Celestine.
Boy z hotelu Lotos
Boy z hotelu Lotos



Dołączył: 19 Wrz 2010
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: CHB!
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Wto 20:45, 21 Wrz 2010    Temat postu: Naomi Stone.

[NZ] [1/?] +13
-----------------
- A nagrodę grand prix otrzymuje ... Naomi Stone!
Wiem, że to brzmi jak sen. Ale moje życie jest idealne. Zauważyłam, że wszyscy wstają. Nagle zaczęli kląskać, tupać, gwizdać, skakać. Reflektory odszukały mnie wśród widowni. Nie chce mi się wstawać. Ale jak trzeba to trzeba. Powlokłam się na scenę. Właściwie jestem już znudzona braniem udziału w konkursach, bo w każdym wygrywam. Zgarnęłam tego wieczoru wszystkie nagrody jakie można było zdobyć.

- Czy zechcesz zaśpiewać dla nas jeszcze raz?- zapytał prowadzący. Nie chce mi się. Ale jak chcą to niech będzie.
– Pewnie.- odparłam z wymuszonym entuzjazmem. No i zaśpiewałam. Publiczność znowu biła brawo a ja zeszłam ze sceny.

-Tak, to na pewno ona.- usłyszałam kogoś za mną. Odwróciłam się szybko.
– No to zabieramy ją? – dodał głos. CO ?! Co oni chcą ze mną zrobić?! Gdzie zabrać?! Nagle poczułam się senna. Bardzo senna. Już nic nie widziałam i nie słyszałam. Spałam.

Powoli zaczęłam dochodzić do siebie. Gdzie ja jestem ? Hmm... właściwie dobrze się czuje. A może moje paznokcie ucierpiały. Wczoraj zrobiłam sobie manicure francuski... Dobra sprawdzę. Zaczęłam powoli otwierać oczy.
* * *
Wstałam, rozglądając się po pomieszczeniu . Panował tu półmrok, mimo to świetnie wszystko widziałam. Znajdowałam się w czymś w rodzaju szpitala. A może nadal spałam? Uszczypnęłam się na wszelki wypadek. Nie, to nie był sen. – Mam na imię Annabeth.- odwróciłam się . Nieznajoma miała blond włosy związane w kitkę i niemal całkiem szare oczy.
– Jesteśmy w obozie herosów. A ty jesteś pół-boginią.- dokończyła. Owszem, wiele ludzi mówiło mi, że jestem piękna, utalentowana itd. Ale jeszcze nigdy nie słyszałam, że jestem pół-boginią. Fajna ta Annabeth.
– Dzięki. Ale tak na serio, to gdzie my jesteśmy?- zapytałam.
– No, w obozie herosów. Słyszałaś może o mitologii greckiej? – zadała mi pytanie dziewczyna.
- No o Afrodycie, Aresie, Hefajstosie, Heraklesie ... – kontynuowała.
– Pamiętasz ? – Rzeczywiście chyba pamiętam jakąś Afrody coś tam, bo była bardzo ładna. Ale oczywiście ja byłam ładniejsza.
– No chyba coś takiego było.- odpowiedziałam.
–To prawda, że istnieją bogowie olimpijscy. Mają dzieci ze zwykłymi śmiertelnikami. Z takich związków biorą się później pół-bogowie. Czasem nawet herosi. – oznajmiła.
– Czym się różni heros od pół-boga.- spytałam zszokowana. Naprawdę jestem córką boga! Pewnie tej Afrody... coś tam. Ciekawe, czy będzie zazdrosna o mój wygląd .
– Heros, to ktoś zasłużony. Przysłużył się bogom. – dodała.
– Okay. Pokażesz mi okolicę ? – spytałam.
– Jasne ale najpierw napij się tego. – powiedziała nalewając jakiegoś płynu do szklanki stojącej obok mnie na stoliku.
– To ambrozja. – wyjaśniła.
- Szybko postawi cię na nogi. – Rzeczywiście, czegoś tak pysznego jeszcze w życiu nie miałam w ustach.
Zaraz miało zacząć się zwiedzanie. Musze poprawić makijaż ! Dobrze, że sobie przypomniałam, bo jeszcze by mnie wzięli za jakąś mało cywilizowaną. Pośpiesznie wyciągnęłam lusterko i zaczęłam się malować. Kosmetyki miałam jak zwykle pod ręką w torebce. Annabeth dziwnie się na mnie spojrzała. Pewnie zazdrościła mi moich włosów. No, ale przecież miała podobne. Tylko, że jej bardziej przypominały siano. Hmm ... Rzeczywiście miała powody do zazdrości .
– Masz chłopaka? – powiedziałam bez namysłu. Może bała się, że jej go odbiję.
– No wiesz, właściwie...- zarumieniła się- właściwie to nie... – odparła po chwili.
– No to pomogę ci go zdobyć. – odpowiedziałam z szerokim uśmiechem. Byłam świetną swatką. Znów to spojrzenie. Ehh... Ona musi się jeszcze wiele nauczyć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Celestine. dnia Śro 19:14, 27 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annie
WannaBeMD
<b>WannaBeMD</b>



Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Czw 18:05, 23 Wrz 2010    Temat postu:

Bardzo fajny tekst :) Podoba mi się postać Naomi, to, że nie jest taką normalną heroską, tylko taką... laską Razz Kosmetyki, makijaż, ciuchy itepe. Fajnie się czyta, masz lekki styl, tylko trochę za krótkie. Ja chcę więcej! :) Czekam na kolejną część z niecierpliwością.
Błędów prawie nie było, jakieś tam drobne przecinki. Tylko dialogi powinny być inaczej zapisane: przede wszystkim każda wypowiedź od nowej linii. Poza tym, jeśli zdanie jest takie:
Cytat:
- Chodźmy do domu - powiedział Jaś.

to wtedy nie ma kropki po wypowiedzi. Tak jest zawsze, kiedy jest słowo "powiedział", "krzyknął", "odparł" i tak dalej.
Ale jak jest tak:
Cytat:
Chodźmy do domu. - Jaś uśmiechnął się.

to kropka jest, bo to już są dwa odrębne zdania.
Ogólnie jest tak, że jeśli możesz to "streścić": Jaś powiedział, żebyśmy poszli do domu., to kropki nie będzie. Nie powiesz Jaś uśmniechnął się, żebyśmy poszli do domu., więc tu jest kropka po wypowiedzi :)
Jeśli się nie obrazisz, to poprawiłabym te dialogi, żeby było czysto i przejrzyście, dobrze? :)
Ale ogólnie jest bardzo fajnie, intryguje mnie sama postać Naomi i co z nią dalej zrobisz. Pisz, pisz, nie każ nam czekać!
Aha, jeszcze jedno - dodaj proszę oznaczenia i klasyfikację wiekową do tematu :)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Necklice
Pani mórz
Pani mórz



Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Czw 18:53, 23 Wrz 2010    Temat postu:

Fajnie, najpierw faktycznie myślałam o Afro, ale kiedy wspomniałaś o wygrywaniu konkursów byłam pewna, że to córka Apolla Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie
Miss Holmes
<b>Miss Holmes</b>



Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Czw 20:41, 23 Wrz 2010    Temat postu:

Mi też bardziej by podpasowała pod Afrodytę Very Happy Bardzo fajnie piszesz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eveleine
Boy z hotelu Lotos
Boy z hotelu Lotos



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Sob 15:06, 25 Wrz 2010    Temat postu:

Opowiadanie zapowiada się ciekawie, a Naomi odbiega bardzo od mojego wyobrażenia herosów, co wyjątkowo przypadło mi do gustu. Pisz dalej!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Celestine.
Boy z hotelu Lotos
Boy z hotelu Lotos



Dołączył: 19 Wrz 2010
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: CHB!
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Sob 21:02, 25 Wrz 2010    Temat postu:

Kiedy opowiadała mi kolejną nudną historię ( teraz o jakimś Tezeuszu ) i oprowadzała jednocześnie po obozie, do głowy przyszło mi kolejne pytanie.
– Czy są tu jacyś herosi? Czy dużo ich? Czy są przystojni? Czy raczej paszczury?- powiedziałam.
– Są... Właściwie to jest ich kilku. Percy, Clarisse, Ja...- zaczęła wymieniać moja towarzyszka.
– Jesteś heroską ?! – przerwałam jej gwałtownie .
– I Nie możesz poradzić sobie z chłopakiem?! No bez jaj. Szybko powiedz mi który to! – trajkotałam. No tak. Moja zdolność do słowotoków.
– Ile ma lat? Ładny jest? Jak ma na imię? A może to też heros? Jakiego jest wzrostu? Czyim jest synem? Skąd pochodzi? Dlaczego go lubisz ? – mój monolog przerwał jakiś wysoki brunet. Był nawet ładny, ale dla mnie to za mało.
– Część Annabeth. Widzę że mamy nowicjuszkę - zaczął
– Część jak się nazywasz? Ja jestem Percy – zwrócił się do mnie.
– Nazywam się Naomi Storme. Mam 14 lat. Pochodzę z Kalifornii – oznajmiłam. Zaraz, zaraz. Czy to nie przypadkiem ten chłopak który podobał się Annabeth? Tak, to on. Zamyślona zwróciłam się do niej.
– Annabeth? Czy to ten ... – poczułam silne kopnięcie w nogę.
– Tak już niedaleko jest twój domek Naomi. Idziemy. Pa Percy - powiedziała po czym powlokła mnie za sobą. Nie odzywałyśmy się do siebie już przez resztę drogi. Zaprowadziła mnie do domku Hermesa. W skrócie opowiedziała, że są dwa pokoje (jeden dla dziewcząt i drugi dla chłopców), że dopóki nie zostanę określona ( tzn. dopóki olimpijski rodzic nie rozpozna we mnie swojego dziecka) zostaję tutaj. Potem szybko przedstawiła mnie pozostałym domownikom i odeszła szybkim krokiem. Dziwna jakaś. Najpierw poznałam chłopaków. Niektórzy byli fajni, a niektórzy okropnie ubrani. Na przykład Alfie (co to wgl. za imię?! ) miał na sobie sraczkowate pumpy i hawajską koszulę. Koszmar ! Potem zaczęłam gadać z dziewczynami. One też były spoko, ale dziwne się na mnie gapiły. Może to u nich jakaś mina firmowa? Wyobraziłam sobie Annabeth mówiącą : „ - Przyjdź pozwiedzać Obóz herosów! W środy wstęp tylko za 20$! Przewidziane różne herosowe atrakcje takie jak lepienie z gliny, czy bieg za krową! Przyjdź już jutro, bez ciebie nie będzie tak fajnie ! ” i patrzącą się krzywo . To by raczej odstraszyło klientów. Musze jej to powiedzieć, ale nie teraz, bo zaraz będzie ognisko. Chcę zrobić jak najlepsze wrażenie , więc trzeba się przyszykować. Odruchowo wyciągnęłam lusterko i poprawiłam włosy.


Postanowiłam założyć jeansowe legginsy i błękitną tunikę. Baleriny, czy obcasy? Nie mogę się zdecydować. Hmm... Może jednak baleriny. Obcasy mogły by nie przetrwać w tym błocie. Z tego co wiem, większość dziewczyn założyła krótkie spodenki i pomarańczowy t-shirt z napisem „Obóz półkrwi” , ale odcień tego koloru był obrzydliwy i taki passe. Jak rzygi. Poza tym chciałam się jakoś wyróżniać od innych. Spojrzałam na swoje odbicie w lustrze, ostatni raz przeczesałam szczotką idealnie proste włosy ( 30 min z prostownicą w ręku ), poprawiłam usta błyszczykiem i wyszłam z domku. Przy ognisku siedzieli już wszyscy. Chyba troszkę się spóźniłam ( troskę więcej niż 30 minut), bo przerwałam jakiemuś człowieko - koniowi w opowieści. Wszyscy spojrzeli się na mnie jakbym źle dobrała dodatki. O co im chodzi? Usiadłam obok jakiejś dziewczyny z domku Hermesa i zaczęłam patrzeć w płomień który palił się przede mną. Człowieko – koń kontynuował opowiadanie. Było o jakimś Kinosie, czy coś w tym stylu. Gdy skończył zwrócił się do mnie:
- Ty jesteś Naomi Stone? – zapytał. Oczy obecnych zwróciły się ku mnie. Pochlebiało mi to.
– Tak to ja. – odpowiedziałam. Potem mruknął coś pod nosem. Mogłabym przysiąc, że coś typu „ Wiele o tobie słyszałem” . Fajnie, że już w pierwszym dniu jestem tutaj popularna. Potem zaczęło się śpiewanie. Nie znałam żadnej z tych piosenek. Były beznadziejne. Śpiewanie to moje życie, (czasem nawet śpiewałam przez sen) ale teraz nie miałam na to ochoty. Dziwne... Straaasznie tu nudno. Hmm... Może wymyślę jakąś piosenkę. Pomyślałam o otaczającym mnie lesie. O tym jak pięknie pachną drzewa. Wiem ! to będzie piosenka o małpach ! Nie wiem skąd mi to przyszło na myśl. Może było to głupie, ale za to miałam jakieś zajęcie . Kiedy tak siedziałam zamyślona (układając piosenkę o małpach), nagle wszyscy spojrzeli na mnie z niedowierzaniem. A raczej na coś nade mną. Gdy zobaczyłam co to, moje serce na chwilę stanęło. Nad moją głową pojawiła się świecąca niebieska lira. Trwało to może 5 sekund. Potem przedmiot znikł.
– Co to oznacza? – zszokowana zadałam pytanie wszystkim siedzącym dookoła.
– To znaczy, że jesteś córką Apolla – odpowiedział któryś z obozowiczów.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Celestine. dnia Śro 19:01, 27 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podróżniczka
Róg Minotaura
Róg Minotaura



Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: "Trzy plichy"
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Sob 21:53, 25 Wrz 2010    Temat postu:

Czyli jednak Apolla. Do końca wahałam się między nim a Afrodytą. Fajne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Necklice
Pani mórz
Pani mórz



Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 3175
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krk
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Sob 22:06, 25 Wrz 2010    Temat postu:

A może to jakaś Apolfrodytka? Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylvia190
Aresowa skarpeta
Aresowa skarpeta



Dołączył: 02 Paź 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poland / Leszno
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Sob 18:03, 02 Paź 2010    Temat postu: :)))

Łał! Super! Świetne i w ogóle :)
Czekam za kolejnym odcinkiem czy tam rozdziałem!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
viotte
Przypalona Ambrozja
Przypalona Ambrozja



Dołączył: 28 Wrz 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Nie 12:53, 03 Paź 2010    Temat postu:

Hmm. Tekst jest bardzo fajny, ogólnie mi się podoba. Ciekawy pomysł, jestem ciekawa jak się to dalej potoczy. Jednak musisz pamiętać o interpunkcji, bo niestety trochę z nią kulejesz Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Celestine.
Boy z hotelu Lotos
Boy z hotelu Lotos



Dołączył: 19 Wrz 2010
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: CHB!
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Pon 18:01, 11 Paź 2010    Temat postu:

Córką Apolla? A kim on był? Wiem, że bogiem, ale czego? Pewnie piękności, bo to by do mnie pasowało . - Co się teraz stanie? - zapytałam.
- Zostaniesz przeniesiona do domku Apolla. - odpowiedział konio-człowiek. - A czy będę miała jakiś współlokatorów?- zadałam kolejne pytanie.
- Tak. Kiedyś Apollo miał wiele dzieci, ale albo poległy w bitwie, albo poszły gdzieś w świat i ślad po nich zaginą. Apollo rozczarował się, bo żadne z jego dzieci nie zostało herosem i więcej ich nie miał. Jesteś jego ostatnią córką. - Yyy... Szok. Mam nadzieje, że nie zawiodę mojego nowego ojca i zostanę heroską. Nowego ojca... To właściwie kim byli moi rodzice? Pierwszy raz na obozie poczułam ,że chce mi się płakać. Na szczęście technikę powstrzymywania łez opanowałam do perfekcji. Może was to zdziwi, ale mi też zdarza się ryczeć. Pomimo mojego " byłego" idealnego życia, też miewałam problemy. - Zamieszkasz z Alex. To twoja najbliższa kuzynka. Jej matką jest Artemida, czyli bliźniaczka Apolla. - To mój ojciec miał siostrę bliźniaczkę? Ciekawe czego jeszcze się dziś dowiem. Idź już spakować swoje rzeczy. Przeniesiemy cię jeszcze dziś. Alex! Idź z Naomi. - po tych słowach wstałam i poszłam w kierunku domku Hermesa. Chwilkę później dołączyła do mnie brązowowłosa dziewczyna. - Część. Mam na imię Alex. - Powiedziała i uśmiechnęła się serdecznie. - Fajnie, że będziemy mieszkać razem, bo mam dość siedzenia samej w domku. Miała zielone oczy i delikatne rysy twarzy. Właściwie była bardzo podobna do Anne Hathaway. - Część.- odpowiedziałam i odwzajemniłam uśmiech. - -Jestem Naomi. - podałam jej dłoń. Kiedy dotknęłam jej ręki, od razu poczułam z nią silną więź. Wiedziałam, że zostaniemy przyjaciółkami. To polepszyło mi humor. Resztę drogi do domu Hermesa spędziłyśmy na rozmawianiu o tym co dzieje się w obozie półkrwi. O tym jakie tu obchodzi się święta, jakie sporty się uprawia, aż wreszcie w czasie pakowania moich rzeczy doszłyśmy do tego jacy są ludzie (jeśli mogę nazwać nas ludźmi). - Jest tu kilka ciekawszych osób. Są też tacy, których trzeba unikać jak ognia jak, na przykład Amun, czy Jack. - Zastanowiłam się nad jej słowami. Zwykle wszyscy bali się mnie, bo byłam najpopularniejsza w szkole i mogłam rozgadywać plotki na prawo i lewo. Tutaj chyba tak nie wolno, ale obiecuje, że ci, co staną mi na drodze gorzko tego pożałują.
- Dlaczego mam ich unikać? - zapytałam. - Jack raczej nie jest przyjaznym typem. Kiedy się do niego zbliżysz chodź na 5 metrów zaczyna się na ciebie drżeć. W końcu jest synem Persefony. - Persefony? To coś mi mówiło. Tak, kiedyś na lekcji polskiego omawialiśmy jej historię. Została porwana przez jakiegoś gościa. Straszny typ. - A Amun? Czy też jest drażliwy na punkcie swojej prywatności osobistej? - zaśmiałam się. - Na szczęście nie. Chociaż nie wiem czy to takie znowu szczęście. - powiedziała.
- A dlaczego go unikać? Jestem pewna, że zauważysz to w niedługim czasie. - dodała z uśmiechem. - Są jakieś wredne babki?- po raz kolejny zadałam pytanie. Alex spoważniała.
- Znalazło by się kilka. Weźmy na przykład taką Daphne. Potrafi być naprawdę w porządku, ale jak przyjdzie co do czego to lepiej nie wchodzić jej w drogę. W końcu jej matką jest Nike. Bogini zwycięstwa. Daphne jest jej pierwszą i zapewne ostatnią córką, jaką miała ze śmiertelnikiem. - podsumowała. - Jak ja i moja mama. - Artemida miała tylko jedną córkę? Dlaczego? Przecież Apollo miał wiele dzieci. - Jak to? - byłam naprawdę ciekawa. - Moja mama jest wieczną dziewicą. Urodziłam się martwa. Moja ludzka mama była tak załamana, że Artemida ulitowała się nad nią i dała mi życie. Warunek był taki, że w przyszłości muszę dołączyć do łowczyń. - dokończyła jednym tchem. Wow. Niezła historia.
- Kim są łowczynie? - padło kolejne pytanie. Wyjaśniła, że są to dziewczyny, które są podróżują wraz z Artemidą po świecie, nie mogą się zakochać, i przyjmują wieczne panieństwo. Życie bez chłopaków? To byłaby męka. - One tak dobrowolnie? - zdziwiłam się, że jakaś dziewczyna może nie chcieć wyjść za mąż.
- Tak. Nie wiem czy chcę do nich dołączyć. Ale takie jest moje przeznaczenie i nie będę z nim walczyć.- zrobiło mi się jej żal.
Nagle poczułam przyjemne mrowienie na biodrze. Podwinęłam moją tunikę i spojrzałam w tamto miejsce. Alex stanęła jak wryta obok drzwi do naszego nowego domu. Na moim prawym biodrze pojawiła się lira. Wokół nie widziałam, (a może raczej czułam) niebiesko-fioletową poświatę. Taką samą jak przed kwadransem widziałam nad moją głową.
- Co... co to jest? - nie wiem czy wypowiedziałam to na głos czy tylko pomyślałam ale moja towarzyszka odpowiedziała.
- To znak. Zwykle pojawia się po dłuższym czasie pobytu w obozie. Rzadko zdarzają się przypadki, że tatuaż pojawia się wcześniej niż pół roku! Mój rozwinął się po siedmiu miesiącach. - Mówiąc to odsłoniła ramię na którym zobaczyłam łuk i strzałę.
- Najwcześniejszy przypadek to miesiąc po rozpoznaniu dziecka. Widocznie Apollo pokłada w tobie duże nadzieje. -dodała.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Celestine. dnia Śro 19:16, 27 Paź 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Podróżniczka
Róg Minotaura
Róg Minotaura



Dołączył: 27 Lip 2010
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: "Trzy plichy"
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Pon 18:13, 11 Paź 2010    Temat postu:

Fajnie, chociaż a tymi myślnikami to mogło być tak samo ja wyżej. Trochę błędów też by się znalazło...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie
Miss Holmes
<b>Miss Holmes</b>



Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 2360
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Niemcy
Płeć: Annabeth

PostWysłany: Pią 20:25, 15 Paź 2010    Temat postu:

Fajnie, tylko trochę się gubiłam w tym dialogu Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna -> Tartar / Porzucone ff Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin