Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Problemy nastolatków (Persefona vs Summers)

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna -> Pojedynki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
coolness
Nawiedzona Romantyczka



Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Wto 11:31, 22 Cze 2010    Temat postu: Problemy nastolatków (Persefona vs Summers)

Pojedynkują się: Persefona, Summers
*Temat: Problemy Nastolatków
*Tytuł: Dowolny
*Długość: TNR12 1-2 kartki worda.
*Co ma się pojawić: Problemy Nastolatków
*Czego ma nie być: Wszystkie chwyty dozwolone
*Beta: Persefona - nie. Summers - nie.
Termin: nich coolness określi. xD
Niech więc będzie 20 czerwca! /nessie.

Ponieważ dotarł jedynie jeden tekst, ogłaszamy, że Summers zwyciężyła walkowerem, a na Persefonę zostanie nałożona ranga "Glonomóżdżka" na okres jednego miesiąca.


Miłoby było gdyby Summers wywiesiła swój tekst na forum ogólnym (tzn. "Twórczość literacka"), wtedy wszyscy mogliby się wypowiedzieć na temat tekstu, mimo że pojedynek się w zasadzie nie odbył.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez coolness dnia Wto 11:36, 22 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
coolness
Nawiedzona Romantyczka



Dołączył: 19 Sty 2010
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Annabeth

PostWysłany: Wto 11:34, 22 Cze 2010    Temat postu:

Zwycięski tekst Summers

Jakaś część mnie ciągle za nim wołała…Jednak na druga, wredna połówka wrzeszczała „Idź sobie stąd!”. Zacisnęłam palce w pięść. Co się stało? Czyżbym na powrót straciła rozum? Jak rok temu?
- Czekaj, Xavier! – Zawołałam za nim. Odwrócił się. Nogi od razu ugięły mi się pod spojrzeniem jego szaroniebieskich oczu – Zostań!
Xavier tylko zamrugał. Wiedziałam, że nie chce zatrzymywać się ani chwili dłużej. Do moich oczu cisnęły się łzy. Chłopak odwrócił się i żwawym krokiem odszedł w głąb parku.
Wróciłam do domu cała zapłakana. Mama tego nie zauważyła. Dzięki Bogu. Nie zniosłabym kolejnych pytań typu: „Córeczko, co się stało?”. Wpadłam do swojego pokoju. Siedziała tam już moja siostra, Hayley Jamie.
- Cześć Hejdżej. – powiedziałam łamiącym się głosem. H.J zwróciła na mnie swoje ciemne oczy i zapytała:
- Co się stało Megs?
- Nakryłam Xaviera na całuskach z inną panienką. – wyrzuciłam z siebie połykając kolejne łzy. Rzuciłam się na łóżko i zasnęłam, płacząc jeszcze przez pół godziny w poduszkę.
Nawet nie wiem, kiedy minął mój stan nieświadomości.
- Pięć dni. – poinformowała mnie Hayley.
- Co?
Nie byłam rozbudzona do końca. Moje powieki kleiły się do siebie, jakby miały na niesiony superglue.
- Nie byłaś obecna pięć dni. Pracowałaś jak automat. – powtórzyła moja siostra. Pokręciłam głową. To niemożliwe!
- W sobotę przyszedł do nas Alex, a ty w ogóle nie zwracałaś na niego uwagi. Megan! Czy ty mnie słuchasz?
- Tak, słucham i to bardzo. – odparłam z niechęcią.
- No to był u nas Alex i chciał się spotkać, żeby pomóc ci w pracy domowej. – kontynuowała Hayley Jamie, a ja zgaszonym wzrokiem wyjrzałam przez okno.
- Przyjdzie dziś. – dokończyła moja siostra i wyszła. Westchnęłam i położyłam się na łóżku. Znowu.
- Przejdziemy się na spacer? – zapytał Alex od progu mojego domu.
- Mieliśmy się uczyć. – zaoponowałam.
- Pouczymy się na dworze. Jest praca z bioli. Chodź.
Ubrałam kurtkę i wybiegłam za Alexem. Odkąd miałam siedem lat, Al był moim najlepszym przyjacielem…. Tylko przyjacielem. No i był gejem.
- Po co mnie wyciągnąłeś. Nie uczymy się przecież. – powiedziałam wkładając ręce do kieszeni.
- Słyszałem, że masz doła przez Xaviera. A na to najlepsze są…
Wyjął z kieszeni mały woreczek z białym proszkiem.
- Amfa? Al… Ty bierzesz? – byłam zszokowana. Mój najlepszy przyjaciel był narkomanem.
- Biorę i bardzo mi to pomaga. Tobie też zrobi dobrze. – to mówiąc podsunął mi pod nos woreczek. Chcąc, nie chcąc wzięłam głęboki oddech. To było takie… Odprężające. Nagle przestałam myśleć o Xavierze i o tym, że mnie zdradził. Odruchowo wzięłam od Alexa woreczek.
- Lepiej? – zapytał.
- Lepiej. – potwierdziłam i zapytałam – Masz więcej?
- Nie. Ale posiadam zgrzewkę piwa. – odparł Alex. Pokiwałam ochoczo głową i wzięłam do ręki podaną mi przez niego puszkę.
To był najlepszy, a zarazem najgorszy dzień mojego życia. Miałam wtedy czternaście lat. Hayley Jamie nigdy się o tym nie dowiedziała… Za to moja mama to był inny świat. Po roku zaczęła czuć, że pachnę marychą i piwem. Były wrzaski, łzy… Teraz jestem najmłodszą narkomanką w naszym miasteczku. Alex już rzucił. Znalazł chłopaka… A ja? Ostatnio spotkałam Xaviera w klubie. Wyglądał na wyczerpanego. Potem dowiedziałam się, że przespał się z wszystkimi cheerleadrekami. Jestem Megan Stired. Mam 18 lat. Biorę narkotyki od 4 lat. I nie zamierzam przestać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum PercyJackson.fora.pl Strona Główna -> Pojedynki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin