Śmieszne teksty z życia

Podróżniczka

Chemia, obliczamy procent masowy. Chłopak przy tablicy. Obliczył już, a pani mówi do niego:
- Napisz jeszcze procent. Procent - takie dwa kółeczka i kreska. Very Happy

Necklice

Pewien czas temu odgrywałyśmy sobie na przerwie (ja, Tosia, Av i jeszcze jedna fanka Percy'ego) scenkę z Morza Potworów, u madame Kiki. Ale miałyśmy z tego zaciesz Very Happy

Sophie

hmm.... Jak ktoś jest na mnie zły to mówię "Pamiętasz jak kilka lat temu wszyscy chłopcy nazywali się Jazon, a dziewczynki Izaura?" Cytat z Herkulesa. Zawsze działa xd Ja ogólnie uwielbiam rzucanie cytatów z filmów, czy serialu

Czasami ktoś nie rozumie, ale większość łapie xd

Annabeth&Percy

W podstawówce mieliśmy rombniętą polonistkę. No i siedzieliśmy w pojedynczych ławkach. Moja kumpela Daria gadała z Klaudią i na krześle się huśtała. Nagle huk. Daria spadła z krzesła a krzesło się rozkręciło. I dialog:

babka: Daria, nic ci nie jest?
D: Nie nic mi nie jest.
b: to pójdź teraz do piątej klasy po jakieś krzesło. Albo nie idź na świtlice. Tamtych krzeszeł chyba nie rozwalisz...*

mija chwila i wracamy do tematu coś tam o jakimś obrazie czy coś.

Babka: No więc, co Pan Bóg powiedział człowiekowi kiedy go stworzył?
kumpel: Że może się płodzić! (cała klasa w śmiech) xD

*wyjaśnienie: w klasach mamy takie krzesła rozkręcane wiecie, ustawiana wysokość i wysokość oparcia i ktoś kumpeli rozkręcił to krzesło. A na świtlicy mamy normalne metalowe krzesła, których nigdy ni udało się zorwali

Necklice

To my taką panią mamy teraz Very Happy

Się ostatnio zdenerwowała na lekcji i TRZASK! Dłonią w biórko i krzyknęła "Kamilu!"
Na to do niej Michał:
- Niech pani tak nie trzaska.
- To powiedz Kamilowi, żeby się uspokoił.
- KAMIL USPOKÓJ SIĘ!
- Ale nie krzycz na Kamilka.
Klasa w śmiech.

Annabeth&Percy

To nasza uczyła także histori (masakra trzy lekcje z nią pod rząd mieliśmy jednego dnia! ) i zawsze jak ktoś zapomniał małej daty, czy słówka albo na przedstawienie (3 maja itp.) nie douczył się roli to zawsze było coś w tym stylu: "Co z was za Polacy?! Jacy patrioci z was urosną! Ja nie wiem jak wy prezentujecie ten naród! Zachowujecie sią jak pogani jacyś!" i tak nonstop słyszeliśmy od niej xD

Podróżniczka

Dzisiaj na matmie trzeba było podać właściwe litery no i Piotrek czyta:
- Wu, De, A. Wóda!
Klasa w śmiech. Very Happy

Necklice

A potem pani zaczęła nawijać o wudu i egzorcystach Very Happy

Avress

Na matmie pani zwraca uwagę dziewczynie:
- Guma.
- Już nie mam.
- O, jaka świnia! Je, a się nie podzieli! Very Happy

Annabeth&Percy

Brat mojej kumpeli jest u mnie i coś tam go wypytuje o mitologii greckiej nie?
i taki tekst:
Ja: No a kim był Atlas?
D: No... To jest mapa.
J: Człowieku to taki co podtrzymuje nieboskłon! A atlas to taka książka z mapami itp. I ty to mylisz z miotologią grecką
D: Zaraz, a czy Pan Tadeusz nie przełożył miotlogii? I to według niego ten Atlas podtrzymuj?
J: Matko... Pan Tadeusz to bohater powieści!
D: No a Sienkiewicz?
J: On napisał W pustyni i w puszczy i Quo Vadis!
D: Zaraz, a to ma coś wspólnego z wódką?!
J: Skąd Ci zaś wódka?
D: No Pan Tadeusz!
J: Nie, Dawid...
D: Ej, ale przecież atlas to takie do tańczenia! Co ty mi tu o mapach gadasz?
J: Jaki do tańczenia?
D: No takie co stajesz i się świeci...
J: Załamujesz mnie...
D: Ty, a Jan Twardowski?
J: Co zaś on?
D: No on nie napisał mitologii greckiej?
J: Dawid... To tak jakbyś powiedział, że Kochanowski napisał bibie...
D: On napisał biblie?!
J: Ty, weź się już lepiej nie odzywaj...
D: Ej, a znasz Wii?
J: <za>

chwila później:

D: Ty, ale co ty mi tu o jakichś książkach pieprzysz jak atlas jest na siłowni??

I takim to sposobem od mitologii greckiej przeszliśmy rzez Pana Tadeusza, Jana Twardowskiego, wódkę, jakiś tam do tańczenia aż do siłowni...
Wszystko jest prawdą!

ailyn

Annabeth&Percy, znam Davida, co ma taki sam zapłon

Lekcja wychowawcza o sensie życia.

A: Jaki jest twój sens życia?
B: WOW i Tibia!

A: Jak pojmujecie życie?
Ja: Jako głupi kawał, który ktoś zrobił nam wszystkim.

Zadanie klasowe z Pana Tadeusza:
Ja: Prosze pani jakie mogę nadać staropolskie imiona gąskom? Stefan pasuje?
S i K: Lord Vader!
Ja: Już mam! Będzie S i K.
Pani: No, to rzeczywiście będzie staropolskie...

Annabeth&Percy

No więc ja i moje trzy kumpele siedziałyśmy na przystanku czekając na autobus. Podjeżdża jakiś gościu i pyta się którędy na zakopanke i moje kumpela (olimpia) pokazała mu że w stronę żywca. I gościu pojechał i taka gadka:

K: Olimpia, ale zakompianka jest w tamtą strone.
O: Nie, ona jest w strone żywca.
E: Żywca?!
O. No, żywca...
K: Olimpia, ZAKOMPIANKA jest w stronę Krakowa.
O: Zakompianka?! Ja myślałam, że mu chodzi o Zakopane...
E: Ale to też w tamtą!

Nereida

Kiedyś mieliśmy przyrodę i rozmawialiśmy o przyciąganiu ziemskim, a [otem był W-F i pani się nas pyta dlaczego się garbimy, a moja koleżanka mówi Bo jest przyciąganie ziemskie

Persefona

Ostatni mój znajomy narysował krzyż na tablicy i usiadł koło niego. Przyszła babka i się go pyta, co robi. On na to:
- Jak to co?! Krzyża pilnuję!
- Nie denerwuj mnie! - rzekła babka

- Ja pilnuję krzyża.
- No jak pilnujesz, to już tam siedź.

Miałam z niego niezła polewkę potem ;D

EDIT:
Teksty wszystkie mojego kolegi:
Mieliśmy pogadankę:
- Karalne jest m.in. zamach na życie prezydenta...
- TO MOHERY SZYKUJĄ, PSZE PANA.

- Pamiętajcie ja wszystko widzę.
- To zupełnie tak jak Jezus Chrystus.

Jakiśtam obrazek w książce (odbicie kuli. Babka od polskiego mówi:
- Spójrzcie na ten obraz. Co wam on przypomina? Bo mi te słit focie w lustrze.

Annabeth&Percy

No to tak: Był anglik i gadaliśmy na nim nie? I pani mówi, że mamy uważać a mój kumpel, żeby zmieniła temat bo z nudów można umrzeć. I dalej taki tekst:

Pani: Z nudów człowiek nie umiera.
K: A co jeśli z nudów człowiek oszaleje i się zabije? Wtedy wychodziłoby na to, że zabił się z nudów.

Po tym cała grupa poszła w śmiech xD

Nereida

Normalnie załamka! Właśnie siedziałam i czytała Wasze posty i piłam sok, a tu nagle:
BAM! Sok wylądował na moim laptopie i serwecie mojej babci. Normalnie nie wytrzymałam ze śmiechu i tak jakoś parsknęłam piciem. Babcia się wkurzyła! Sad

Sophie

Rozmowa z koleżanką...
-Kurde. A miałam tak wszystko ładnie zaplanowane! Naukę i w ogóle, ale zapomniałam, że idę do fryzjera. Pół dnia mi to zajęło.
Ja-Zrobiłaś coś z włosami?
-No wiesz dzięki. To, że mój chłopak nie zauważył to rozumiem, ale ty?
Miałam z niej niezły ubaw! xd A dziś na muzyce, skończyliśmy śpiewać Phil'a Collins'a - Another day in paradise, a ja: Thank you everybody! Good night! xd

Necklice

Rozmawiam z tatą o nadchodzących świętach.
Tata: Nie mam prezentu na Mikołaja.
Ja: Nic prostrzego. Karteczka, długopisik, znaczek.
Po chwili.
Ja: Ale na serio, co chcesz w prezencie, bo nie mam pomysłu, co ci kupić.
Tata: Jest na ro rada: karteczka, długopisik, znaczek.

Blanca

dzisiaj na biologii:

Pan: Co może zjeść bociana? Jak poleci na wakacje do Nilu to KORKODYL.

Pan: Adaś, schowaj się (do swojego podopiecznego, który zajrzał do naszej klasy).
[dziwne odgłosy zza drzwi]
Pan: Pewnie orgazmu dostaje. Eh, zesłali mi od tych [pokazuje świry] pokemonó największego...

Persefona

Pan od fizyki:
- A teraz wzruszający moment. Normalnie zaraz się popłaczę - skracamy kilometry. Ileż w tym emocji xD

Na polskim omawiamy fresk Michała Anioła "Stworzenie Adama". I nagle babka daje pytanie:
- Bartek twoim zdaniem symbolizują te prawie stykające się palce?
- Mnie to przypomina logo NOKII.
A babka sie śmieje i dodaje:
- Conection People ;D

Na polskim. Obraz gdzie po bokach byli narysowani ludzie do góry nogami etc.
P: Radek co widzisz na obrazie?
R: Ludzie łamiące wszystkie prawa grawitacji.