Morze Potworów

~Nika~ · Gość

Właśnie przeczytałam książkę! Jest super i tak zakończona, że już nie mogę się doczekać następnej Very Happy

Annabeth

Ja odliczałam do premiery i przeczytałam ją w zaledwie dwa dni.
Dlaczego musieli skończyć akurat w tym miejscu?!
Very Happy

~Nika~ · Gość

Ja też przeczytalam w dwa dni.

Rzeczywiście, skończyli tak, że nie wytrzymam do następnej

Annabeth

I to jest właśnie najgorsze w książkach podzielonych na tomy . Mr. Green

Percy Jackson · Gość

Jest super, ale to zakończenie... Genialne aż nie wiem czego się spodziewać w następnej części.

Annabeth

Myślę, że niedługo opublikują pierwszy rozdział lub fragment.

Percy Jackson · Gość

Mi w "Morzu potworów" podobało się, że zrobił jak mój ulubiony heros
oszukał Polifema, że nazywa się nikt.
(Odyseusz zrobił tak samo, oślepił Polifema, a wtedy ten zaczą krzyczeć "nikt mnie oślepił" co nie wzbudziło podejrzeń reszty cyklopów, więc odyseusz zdołał uciec)

Annabeth

Szkoda , że jest krótsza niż '' Złodziej Pioruna"

Mitch

Skończyłem "Morze Potworów" i powiem tylko jedno- genialne!

Naprawdę, choć książka jest krótsza niż "Złodziej..." to trzyma w napięciu niemal od pierwszej strony- a zakończenie- no po prostu lepszego sobie nie mogłem wyobrazić.

Ale po kolei. Początek podobał mi się średnio- te sceny w szkole jakieś takie, no nie wiem... żałosne... .
Za to dobrze, że był fragment w domu Percy'ego z jego mamą- strasznie lubię tą część historii.

Sceny w obozie chyba trochę wymuszone, szczególnie nowy opiekun, Tantal, który denerwował mnie niemiłosiernie.
Jednak tuż po ucieczce z Obozu akcja nabiera rumieńców i tempo wydarzeń ostro się nakręca.
Ogromnie podobała mi się postać Hermesa (dwa węzę- Marta i Greg- naprawdę super)- wprowadził pełną "świeżość" i "nowość" do historii.
Fabuła zawiera tyle wątków, że trudno było mi się w tym wszystkim połapać, bo wszystko działo się tak szybko. Ledwo byli na statku, to już ich wywiało, a potem na wyspę, z niej na kolejny statek, znowu na wyspę i na kolejny statek.
Choć znowu mogę się przyczepić, że brakowało mi trochę bardziej szczegółowych opisów postaci czy miejsc, to jednak nie zaburza to znacząco mojej ogólnej oceny.

Nowa postać- Tyson- z początku niemiłosiernie mnie irytował, ale później, zwłaszcza po eksplozji statku Clarisse, było mi go ogromnie szkoda.
Jestem ciekawy, czy jeszcze pojawi się jakoś znacząco w kolejnych częściach i czy przypadkiem nie był takim epizodycznym 'zapychaczem' za Grovera.

Myślę, że drugi tom (mimo średniego początku) jest ciut lepszy od pierwszego. Szybka akcja, coraz większa chemia pomiędzy Percym i Annabeth, nowi bohaterowie i zaskakujący finał. Wszystko to sprawia, że na "Klątwę Tytana" wprost nie mogę się doczekać.

PS: Zdziwiłem się, że hydra i zegarko-tarcza od Tysona, która pojawia się dopiero w tym tomie, widoczne są na zwiastunie ekranizacji "Percy'ego"- zastanawiam się, czy nie będzie film z luźną fabułą na podstawie pierwszych książek.

~Nika~ · Gość

Mi się jakoś bardziej podobał "Złodziej pioruna". Nie wiem, czemu. Po prostu wydawał mi się ciekawszy pomysł z piorunem niż z tą Thalią. Ale jedno jest fajne w tych książkach- nie są w ogóle przewidywalne! Ja na przykład aż do końca, nie wiedziałam, kto ukradł piorun i, że cała ta wyprawa po runo była spiskiem.

UlurU

Chociaż moja koleżanka powiedziała, że właśnie te książki SĄ przewidywalne, ale ja się z tym nie zgadzam

Mitch

W sumie przewidywalne są, bo wiemy, że Percy'emu się uda, zło zostanie pokonane, ale jest wiele zwrotów akcji, no coż, nieprzewidywalnych. W drugiej części do takich należy końcówka z Thalią, której w życiu bym się nie spodziewał.
Bo jestem przyzwyczajony do zakończeń łagodnych i spokojnych, np. wszystkie tomy Pottera kończą się pogodnie i bez napięcia- najczęściej Harry wraca z Dursley'ami z peronu na Privet Drive.

Isabelle

No właśnie. też tak myślę.

A wiecie co, tak na marginesie wam powiem a propos Morza Potworów, że ja już kończyłam książke i dopiero się skapnęłam, że tam za nimi jest oko Razz

danae

:-)

Ja właśnie wczoraj dostałam książkę i wciągnęła mnie od pierwszej strony !!!
Jak skończę opisze dokładnie to i owo, ale narazie uważam, że jest wspaniała.

Athena · Gość

Ja zanim przeczytałam myślałam, że to jakaś otchłań

danae

Ja myślałam na początku, że to jakaś otchłań....

Skończyłam czyta i uważam, że 2 jest znacznie ciekawsza i wciagająca od 1. Na początku 1 czesc była nudna, a 2 trzyma w napieciu od pierwszej strony.

Percy_Simon_Jackson

A ja mam dwie nieścisłości i mam nadzieję, że ktoś się ze mną zgodzi albo je poprawi xD Oczywiście co do tej częśći:
1) A więc tak w tym fragmencie, jak wszyscy wychodzą z tego morza przy Miami Beach jest napisane, że byli mokrzy i że nie chcieli przyciągać uwagi przechodniów i reszty no i jest coś takiego: w pierwszej części jest napisane, że Percy po wyjściu z jakiejkolwiek wody nie jest mokry, a tutaj jest (oczywiście najlepiej jakbyście to sami sprawdzili w "Morzu Potworów" tj. str. 230 - 231 tam jest mowa o tym)

2) Druga sprawo to to, że podobno Orkan Percy'ego nie może atakować śmiertelników, tylko potwory pochodzące z otchłani no a wtedy jak jest ta walka z Luckiem, to on tam z nim jakoś normalnie walczy, no albo wiem, że też była taka sytuacja, że on walczył z jakimś śmiertelnikiem, czy coś, ale nie pamiętam dokładnie z kim.

Mitch

Co do:
1) w tym fragmencie jest wyraźnie napisane, że Percy był także mokry, aby wyglądać "normalnie" i nie zwracać uwagi gapiów.

2) a tu to nie wiem :)

Isabelle

Annie

Herosom każda broń mogła wyrządzić krzywdę, Chejron mówi to Percy'emu w pierwszej części: