[NZ] Dziwny przypadek Janka Walczaka [+12] [1/25]

budzik1304

Olimpijski Wyjazd
Hej nazywam się Janek Walczak i mam wam coś do powiedzenia. Jestem dziwolągiem. Tak przynajmniej powiedziała moja pani od polskiego kiedy jej długopis ruchem ręki wyrzuciłem przez okno. Jednak nie o tym chciałbym wam opowiedzieć tylko o mojej niesamowitej przygodzie.
A teraz przenieśmy się do obozu herosów.
-Mroczny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!-Krzyknął Grover.
-Słucham cię Grover. Co tak krzyczysz?- Zapytał Mroczny.
-Zjadłeś nasze bilety do Casablanki?!-Zapytał wściekły Grover.
-Ta...k........ panie Grover. Nie karz mnie zbyt ostro panie Grover!!!!!!!!!!-Oznajmił płaczący Mroczny.
-Co się dzieje.-Zapytał Percy, który wrócił z nad rzeki.
-Mroczny "zeżarł" nasze bilety do Maroka.-Powiedział Grover.
-Szefie ja nie chciałem. One były po prostu takie dobre.
-No dobra Mroczny wybaczam, ale nie lecisz z nami do Polski.-Oznajmił Percy.
-Gdzie?-Zapytał Grover.
-Do Polski, przecież Chejron zawsze ma coś na zapas.-Odpowiedział mu Percy.
-Ja na pewno nie jadę.-Powiedział Grover.
-No dobra,ale mogą tam być jacyś herosi.-Powiedział Percy.
-No co z tego i tak nie jadę. Weźcie jakiegoś innego satyra.- Odpowiedział mu Grover.
Percy poszedł do miejsca gdzie satyrów było najwięcej satyrów.
-Ej Victory chodź!!!!!!!!-Poprosił o podejście Victorego.
Victory to ledwie 12 letni satyr.
-Tak słucham cię Percy.-Oznajmił Victory.
-Chciałbyś pojechać z nami na misję odnaleźć w Polsce herosa?-Zapytał Victorego.
-No jak!!!!!!! Oczywiście!!!!!!!! Tylko mama musi się zgodzić.- Powiedział szczęśliwy satyr.
Mamą Victorego była Eliza. Bardzo poczciwa osoba.
-Witam pani Elizo. Mam do pani jedno pytanie.
-A jakie Percy?-Zapytała Eliza.
-Czy Victory może jechać z nami do Polski?-Zapytał Percy.
-A po co?
-Na misje odnaleźć kolejnego herosa.-Odpowiedział Percy
-No dobrze, może, ale musi wrócić żywy a jeśli nie to satyry obrócą się przecieką wam.-Odpowiedziała ma Victorego.
-Bardzo dziękuje.
Percy z Victorym poszli do Chejrona.
-Chejronie Victory poleci z nami do Polski.-Oznajmił Percy.
-Ale przecież on ma tylko dwanaście lat.-Pytaliście jego rodziców? Zapytał Chejron
-Tak ja zapytałem Elizę i się zgadza.-Odpowiedział Percy.
-Wszystko mi już powiedzieliście? Zapytał Chejron.
-Tak panie Chejronie.-Odpowiedział Victory.
Po rozmowie z Chejronem Percy zapytał Victorego:
-Dlaczego nie powiedziałeś o obietnicy?
-Bo wtedy Chejron by mi nie pozwolił.-Odpowiedział
Jak na razie w Polsce wszystko jest normalne, ale już niedługo bardzo się zmieni.
-Mamo widziałaś mój komórkowy?-Zapytałem Mamę.
-A po co ci, przecież idziesz do szkoły.-Zapytała mnie Mama.
-Daniel chcę mi wysłać nową parodię Justina Biebera. Nie mogę przegapić takiej okazji.-Powiedziałem.
-Ok. Jest w kuchni.-Powiedziała Mama
-Dzięki Mamusiu. Powiedziałem i przy tym pocałowałem ją.
Jakie ja wtedy miałem normalne życie.
_____________________
Już niedługo kolejny rozdział.

Sophie

Trochę to dziwne i jest w tym bałagan, no i są też błędy. Za dużo powtórzeń, źle zbudowane zdania.

Eveleine

Jeśli miałabym określić jednym słowem to brzmiałoby ono: niedopracowane. A poza tym to primo: Janek musiał znać angielski, skoro rozumiał amerykańskich bohaterów, secundo: w dialogu MAKSYMALNIE powinny znajdować się dwa wykrzykniki (a nie z dziesięć, jak tutaj). Teraz powinno być trzy, ale nie wiem jak brzmi, więc: Tekst składa się prawie z samych dialogów (!!) Opisy też są (BARDZO) ważne w opowiadaniu.

Tertio

Annie